O tym, jak Polska zmieniła się przez 20 lat członkostwa w Unii Europejskiej, ale też co nasze uczestnictwo we Wspólnocie dało innym krajom, rozmawiamy z Themis Christophidou - Dyrektor Generalną ds. Polityki Regionalnej i Miejskiej w Komisji Europejskiej.
Maj to miesiąc, w którym w Polsce świętujemy. W tym roku robimy to ze szczególną radością. Od 20 lat jesteśmy pełnoprawnymi członkami Wspólnoty Europejskiej. Przystąpienie Polski do UE było jednym z najważniejszych po 1989 roku momentów dla Polaków. Chciałbym zapytać Panią, jakie znaczenie dla Unii miało rozszerzenie w 2004 roku?
Rozszerzenie Unii Europejskiej w 2004 roku to nie tylko historyczny moment dla Polski, ale też dla całej Unii Europejskiej. Po dziesięcioleciach podziałów symbolizowało bowiem kulminację długich i niestrudzonych wysiłków UE, Polski i pozostałych dziewięciu krajów, do zjednoczenia Europy, w szczególności po okresie zimnej wojny. Unia stała się większym podmiotem politycznym, gospodarczym i kulturalnym, rozciągającym się od Tallina do Lizbony, od Valletty do Sztokholmu, od Dublina do Nikozji. Rozszerzenie sprawiło, że UE stała się największym jednolitym rynkiem na świecie, ułatwiając handel między państwami członkowskimi, przyczyniając się do wzrostu gospodarczego w całej Unii. Wzmocniło to również rolę UE, jako globalnego podmiotu, promującego pokój, demokrację i wspólne wartości poza swoimi granicami.
Przez te dwie dekady Polska stała się dojrzałym uczestnikiem Wspólnoty Europejskiej. Otrzymaliśmy szanse i możliwości, których nie mieliśmy poza Unią. Jak Pani postrzega naszą obecność w strukturach UE?
Polska nie tylko wykorzystała szanse, jakie członkostwo zapewniło jej interesom narodowym. Ale wykorzystała tę obecność do realizacji wspólnych europejskich celów. Odegrała kluczową rolę nie tylko w kształtowaniu kierunku i wpływu polityki spójności w swoim kraju, ale również w promowaniu jej na terenie całej UE. Wykorzystanie przez Polskę funduszy strukturalnych UE jest wzorcowe. W szczególności dotyczy to Funduszu Spójności i Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, które znacząco przyczyniły się do poprawy polskiej infrastruktury oraz kapitału ludzkiego i produkcyjnego. Wszystko to uczyniło z przystąpienia Polski do UE prawdziwy sukces.
Polityka spójności jest ważną polityką inwestycyjną Unii Europejskiej. Jaką rolę odegrała w rozwoju europejskich regionów?
W ciągu ostatnich dwóch dekad polityka spójności znacząco przyczyniła się do zmniejszenia dysproporcji i promowania konwergencji między mniej rozwiniętymi i bardziej zaawansowanymi regionami i krajami w całej Unii. Od czasu przystąpienia do UE w 2004 r. PKB na mieszkańca w środkowo-wschodnich państwach członkowskich wzrósł na przykład z 52% UE do prawie 80% w 2021 r. W przypadku Wielkopolski z 50% w 2004 r., do ponad 83% obecnie. Polityka spójności pomogła również regionom w tworzeniu miejsc pracy i poprawie jakości życia wielu Europejczyków. Dla przykładu, kiedy Polska przystępowała do Unii Europejskiej, stopa bezrobocia rejestrowanego wynosiła 19%, dziś wynosi 5%. W Wielkopolsce spadła z 16% do 3%.
Polityka spójności odegrała również kluczową rolę we wspieraniu inwestycji publicznych oraz wzmacnianiu odporności i stabilności regionów, umożliwiając im dostosowanie się do kryzysów, oszczędności i wyzwań środowiskowych. W latach 2014-2020 stanowiła ona 13% wszystkich inwestycji rządowych w całej UE i 51% w słabiej rozwiniętych państwach członkowskich.
Ostatecznie jednak polityka spójności to nie tylko zwiększanie PKB. Chodzi również o poprawę jakości instytucji - praworządności, przejrzystości, integracji społeczeństwa obywatelskiego w procesie decyzyjnym; zasadniczo o budowanie demokracji. I to jest nieoceniony sukces naszej polityki.
Myślę, że nie trzeba przedstawiać Wielkopolski, bo to jeden z największych i najszybciej rozwijających się regionów naszego kraju i tej części Europy. Wsparcie unijne przyczyniło się do zmniejszenia dysproporcji rozwojowych, dzięki czemu staliśmy się tzw. regionem przejściowym, co jeszcze 20 lat temu było niewyobrażalne. Jak ocenia Pani zmiany, które zaszły w regionie?
Transformacja regionu o tak dużych dysproporcjach rozwojowych w jeden z regionów o najwyższym wzroście ekonomicznym i najniższej stopie bezrobocia to powód do dumy dla wszystkich jego mieszkańców. Potwierdza też ogromny potencjał transformacyjny wsparcia UE w ramach polityki spójności na rzecz rozwoju regionalnego.
Spójność nie jest jednak działalnością charytatywną, ale podejściem korzystnym dla obu stron. Po pierwsze, ze względu na „efekt rozlania” i wzajemne oddziaływanie gospodarek, bardziej rozwinięte regiony zyskują na takich inwestycjach. Ogólnie rzecz biorąc, w perspektywie długoterminowej każde euro zainwestowane w ramach polityki spójności generuje 3 euro dodatkowego PKB.
Inicjatywy wspierające przedsiębiorczość i tworzenie miejsc pracy sprawiły, że Wielkopolska stała się dynamicznym ośrodkiem gospodarczym i jednym z najatrakcyjniejszych regionów dla inwestycji i rozwoju biznesu, o czym świadczy nazwa "Europejski Region Ludzi Aktywnych". Takie zmiany były możliwe tylko dzięki bezprecedensowym wysiłkom mieszkańców Wielkopolski oraz administracji na szczeblu lokalnym i regionalnym.
Jakie wyzwania, z perspektywy polityki regionalnej, stoją przed krajami UE w nadchodzących latach?
W ostatnich latach proces konwergencji krajów wspólnoty nie zawsze szedł w parze z procesem konwergencji poszczególnych regionów w danym kraju. Wyraźnie pokazuje to 9. Raport na temat spójności. Nowe inwestycje, innowacje i wysokiej jakości miejsca pracy często skoncentrowane były wokół stolic i dużych miast, zostawiając inne regiony daleko w tyle.
W rzeczywistości jedna trzecia regionów UE, w których mieszka 155 milionów ludzi, odnotowała niewielki wzrost PKB lub nie odnotowała go wcale od czasu kryzysu finansowego z 2008 roku. Dla wielu regionów oznacza to, że utknęły one w pułapce rozwojowej. Takich pułapek jest wiele, a przeszkody bywają różne: od migracji specjalistów do krajów wysoko uprzemysłowionych, przez braki w kompetencjach, słaby potencjał innowacyjny, po kiepską kondycję instytucji państwowych.
Te regionalne dysproporcje mogą się pogłębić, ponieważ Europa doświadcza potrójnej transformacji: demograficznej, ekologicznej i cyfrowej. Niesie ona ze sobą szeroki wachlarz wyzwań: od adaptacji do innowacyjnych rozwiązań i sztucznej inteligencji, przez walkę z powodziami i pożarami, po stawienie czoła problemowi wymierającej i starzejącej się populacji. Choć wyzwania są różnorodne, mają jedną cechę wspólną: zawsze najboleśniej dotykają regionów najsłabszych.
Aby sprostać tym złożonym wyzwaniom i zapewnić, że UE pozostanie zjednoczona i nie pozostawi nikogo w tyle, polityka spójności jest zatem ważniejsza niż kiedykolwiek.
Wreszcie, przyszłe rozszerzenia będą wymagały integracji nowych państw członkowskich z jednolitym rynkiem. Cele polityki spójności UE pozostaną aktualne również w rozszerzonej Unii, zarówno w obecnych, jak i przyszłych państwach członkowskich. Konwergencja społeczno-gospodarcza z UE powinna rozpocząć się już na etapie przedakcesyjnym.
Na koniec, proszę powiedzieć, czego możemy sobie życzyć z okazji 20-lecia obecności Polski w UE?
Rozszerzenie okazało się sukcesem, ponieważ pomogło państwom członkowskim lepiej stawić czoła europejskim i globalnym wyzwaniom. Polska jest tego świadectwem. Ponieważ wyzwania te stają się coraz bardziej złożone, jeszcze ważniejsze jest, abyśmy zrozumieli siłę naszej jedności i naszej Unii. Nadal pracujmy razem, ramię w ramię, aby sprostać wyzwaniom i możliwościom, które przed nami stoją. Oby kolejne 20 lat obecności Polski w Unii Europejskiej charakteryzowało się jeszcze większym dobrobytem, stabilnością i postępem dla wszystkich obywateli. Razem możemy zbudować silniejszą, bardziej odporną i bardziej inkluzywną Unię Europejską.
Co o zmianach w wielkopolskiej edukacji sądzą młodzieżowi radni sejmiku? Dowiedz się, oglądając videocast „Zmiany tworzymy razem”
Dziękuję za rozmowę
Łukasz Karkoszka