Kto twierdzi, że zmiany klimatyczne nie przynoszą negatywnych skutków, ten, mówiąc oględnie, mija się z prawdą. Z ich skutkami mierzymy się niemal codziennie, obserwując gwałtowne zjawiska pogodowe. Wielkopolska podejmuje wiele działań na rzecz ochrony środowiska. Inwestuje bowiem w edukację ekologiczną, finansuje projekty chroniące klimat, na bieżąco wspiera pracę służb ratowniczych.
Mieszkańców Wielkopolski interesuje, co oczywiste, przede wszystkim sytuacja w ich regionie. A tegoroczne lato, daje nam popalić. Tylko przez dwa dni (10 i 11 lipca) strażacy interweniowali w całym województwie około 640 razy. Wszystko przez wichury, ulewy, burze z piorunami i gradobicia. Efekt? Powalone drzewa, podtopienia, zerwane dachy i linie energetyczne. Podobnych zdarzeń w ostatnich tygodniach, nie tylko w naszym regionie, ale i całym kraju, było mnóstwo.
Mimo że takie zjawiska dla naszej szerokości geograficznej nie są niezwykłe, to ich niszczycielska siła i natężenie wywołują obawy. Eksperci nie uspokajają: to tylko jeden z efektów globalnego ocieplenia.
Choć mówimy o zjawiskach globalnych, receptą na poprawę sytuacji są także działania lokalne. Dlatego sporo środków unijnych rozdysponowano w programach regionalnych. Wykorzystywane są m.in. na przeciwdziałanie gwałtownym zjawiskom pogodowym. Ze wsparcia skorzystał Czempiń - ten sam, który został laureatem pierwszej edycji plebiscytu „Łączy nas WIELkopolskiE”, ze swoim projektem dotyczącym rewitalizacji zabytkowej Tlenowni.
Profilaktyka daje efekty
Tym co spędza sen z powiek mieszkańcom gminy Czempiń, jest długa na około 30 km rzeka Olszynka. Choć urokliwa, jest niestety równie groźna. Wąskie koryto i niewielka głębokość sprawiają, że w okresie intensywnych deszczów lub roztopów, jej stan gwałtownie się podnosi, zagrażając uprawom rolnym i zabudowaniom.
- Sytuacja związana z poziomem Olszynki wskazuje, jak ważny jest rozwój terenów zielonych i retencjonowanie w różny sposób wód opadowych. Tworzenie parków i zieleńców czy wykorzystywanie wód opadowych do podlewania to tylko niektóre z dobrych praktyk, jakie od kilku lat podejmujemy w naszej gminie – mówi Andrzej Socha, sekretarz gminy.
- Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że potrzebne są działania zdecydowane i zakrojone na szeroką skalę. A co za tym idzie, niestety także drogie. Dlatego zwróciliśmy się o dotację z Funduszy Europejskich – dodaje.
Projekt obejmuje działania od infrastrukturalnych po edukacyjne.
- Dzięki unijnym środkom powstaną parki kieszonkowe i zielone skwery, systemy automatycznego nawadniania, pionowe ogrody wertykalne w okolicach rynku (przy ul. Nowej i ks. Jerzego Popiełuszki – przyp. red.), ogród deszczowy czy systemy gromadzące wody opadowe przy budynkach użyteczności publicznej – wymienia sekretarz. - Ponadto zadbamy o bioróżnorodność w naszej gminie, dokonując wielu nasadzeń drzew i krzewów. Wymienimy energochłonne oświetlenie na nowe, zamontujemy panele fotowoltaiczne w trzech placówkach edukacyjnych oraz zrealizujemy spotkania z mieszkańcami dotyczące poprawy świadomości ekologicznej i zagrożeń związanych z ociepleniem klimatu. Działania mają na celu zwiększenie odporności na zmiany klimatu i klęski żywiołowe. Ograniczeniu ulegnie zjawisko tzw. „wysp ciepła” – czyli terenów szczególnie nagrzewających się w czasie wysokich temperatur. Z drugiej strony, dzięki realizacji projektu, tereny zabudowane będą mniej narażone na następstwa ulewnych deszczy i podtopień – dodaje.
Zakończenie przedsięwzięcia przewidziane jest na połowę 2025 roku.
Całkowity koszt projektu to kwota ponad 11 mln zł, z czego niemal 8 mln pochodzi z unijnego wsparcia.
Wsparcie dla strażaków
Zapobieganie kryzysom to jedno. Równie ważne jest też reagowanie na bieżące zjawiska i problemy. Do walki z ich następstwami jako pierwsi ruszają strażacy, nie tylko zawodowi, ale także ci z ochotniczych jednostek. W ostatnim czasie na wsparcie jednostek strażackich przeznaczono z Funduszy Europejskich blisko 42 mln zł.
- Dzięki tym pieniądzom, spora liczba sprzętu trafi do ochotniczych straży pożarnych i w znacznym stopniu wzmocni ich potencjał. Te jednostki przyczyniają się do poprawy naszego bezpieczeństwa, zwłaszcza tego związanego ze zmianami klimatu – mówił marszałek Marek Woźniak podczas konferencji prasowej, która odbyła się 18 lipca.
Dofinansowanie zdobyło 16 projektów. Co ważne, to wszystkie, które wpłynęły do Urzędu Marszałkowskiego. Przedsięwzięcia realizować będzie Oddział Wojewódzki Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej Województwa Wielkopolskiego im. generała Stanisława Taczaka, Ochotnicza Straż Pożarna w Niepruszewie oraz gminy: Ceków-Kolonia, Pobiedziska, Łubowo, Międzychód, Wysoka, Września, Kościan, Pleszew, Nekla, Miłosław, Oborniki, Golina, Opatówek i Włoszakowice.
Choć kwota ponad 42 mln zł robi wrażenie, to nie ostatnie środki, jakie Wielkopolska przeznaczy na walkę ze zmianami klimatycznymi. W październiku zostaną ogłoszone kolejne cztery nabory dotyczące zwiększania odporności na klęski żywiołowe. Do rozdysponowania będzie ponad 90 mln zł. Szczegóły można znaleźć tutaj.
Dominik Wójcik