Nasz Region WRPO 2014+ E-MAGAZYN 02/2018 Na zdjęciu: Marszałek Marek Woźniak przemawia podczas konferencji, na tle baneru 'Samorząd Województwa Wielkopolskiego''

W ocenie marszałka Marka Woźniaka, jednym z ważniejszych elementów strategii jest zwrócenie uwagi na niezwykle szybki rozwój technologiczny na świecie (fot. Maciej Wojciechowski).

Wielkopolskie plany na przyszłą dekadę

Rozwój Poznańskiej Kolei Metropolitalnej? Budowa nowej linii z Konina przez Turek, Uniejów do Łodzi? A może spalarnia odpadów dla południowo-wschodniej Wielkopolski? To tylko niektóre pomysły, jakie padają podczas spotkań poświęconych strategii województwa wielkopolskiego po 2020 roku.

Rok 2020 będzie bardzo ważny dla rozwoju naszego województwa, bo straci wtedy ważność obowiązująca obecnie strategia „Wielkopolska 2020”. W tym samym czasie zakończy się też realizowana obecnie w Unii Europejskiej perspektywa finansowa na lata 2014-2020. Nowa strategia jest zatem niezbędna dla przygotowania Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego dla perspektywy finansowej po 2020 roku. Bo np. priorytety umieszczone w strategii są ściśle związane z podziałem unijnych pieniędzy.

Konsultacje są trudne ponieważ brakuje dokumentów strategicznych na poziomie rządowym. Mimo to Wielkopolska już podejmuje prace nad strategią. Dlaczego to robi? Pomysł na swoiste „tournée” po pięciu wielkopolskich miastach to zwrot w stronę mieszkańców (konkretnych grup interesariuszy, liderów lokalnych), ale i przykład rzetelnego podejścia do planowania.

Strategia na nowe czasy

W maju marszałek Marek Woźniak zainaugurował cykl debat w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Forum Terytorialnego. — Goni nas czas. Musimy podjąć pracę nad nową strategią rozwoju na lata 2021-2027. Formalne rozpoczęcie prac wymaga jeszcze pewnych warunków, ale nic nas nie powstrzymuje przed rozpoczęciem cyklu spotkań diagnostycznych – tłumaczył sens tak wczesnej inauguracji debaty marszałek Woźniak.

Konsultacje w sprawie strategii rozwoju województwa po 2020 roku podsumowuje marszałek Marek Woźniak w audycji „Zmieniamy Wielkopolskę” na antenie Radia Złote Przeboje Poznań.

Plik z tekstem (transkrypcja opisowa nagranego dźwięku): pobierz .DOCX

W jego ocenie, jednym z ważniejszych elementów jest zwrócenie uwagi na niezwykle szybki rozwój technologiczny na świecie, który musi zostać uwzględniony w strategii obowiązującej na najbliższe lata.

— Żyjemy w czasach, które są niepewne. Trudno nam mówić, co będzie jutro, pojutrze, a co dopiero za kilka lat. Ale jedno jest pewne – żyjemy w czasach ciekawych – mówił prof. UAM dr hab. Paweł Churski, dyrektor Instytutu Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Gospodarki Przestrzennej UAM i przedstawił swoje rekomendacje dla praktyki polityki regionalnej w Wielkopolsce. — Musimy patrzeć progresywnie. Jeśli będziemy w perspektywie 2020+ wyznaczali obszary funkcjonalne na przykład w obszarze Poznania i ośrodków subregionalnych, to nie róbmy tego w podejściu statycznym. Tylko postawmy sobie pytanie, co chcemy osiągnąć w roku 2027? Tylko polityka oparta na faktach i na bardzo dobrze rozpoznanych potencjałach pozwoli je wzmocnić, obudzić albo przywrócić, bo część potencjałów na pewno straciliśmy – przekonywał prof. Churski.

Koniec na rok 2030

Na zdjęciu: publiczność zasiadająca na widowni podczas jednego ze spotkań. Dlaczego musimy przygotować nową strategię? — Od czasu opracowania poprzedniej strategii, obowiązującej do 2020 roku, zaszło wiele zmian społecznych i gospodarczych. Dlatego teraz chcemy przezwyciężać niekorzystne tendencje regionalne, poprawić warunki utrzymania i rozwijania przewag konkurencyjnych Wielkopolski oraz jeszcze lepiej wykorzystać doświadczenia z prowadzenia polityki rozwoju — mówi Michał Rejewski, kierownik Oddziału Planowania Strategicznego Departamentu Polityki Regionalnej UMWW, który wskazuje, że 2030 rok będzie końcem obowiązywania przygotowywanego opracowania.

Jego zdaniem, bardzo istotne przy planowaniu nowej strategii jest spojrzenie nie tylko na wynik analiz statystycznych, ale także na analizę oczekiwań społecznych. Dlatego ważny okazał się cykl spotkań diagnostyczno-konsultacyjnych, które w maju i czerwcu odbyły się we wszystkich ośrodkach subregionalnych Wielkopolski.

W stolicy Wielkopolski zwrócono m.in. uwagę na konieczny rozwój Poznańskiej Kolei Metropolitalnej, która na pierwszych czterech liniach do Jarocina i Nowego Tomyśla oraz Wągrowca i Grodziska Wlkp. ruszyła 10 czerwca. Na kolejnych pięciu liniach regularne kursy, co pół godziny w szczycie i co godzinę poza nim, wprowadzone zostaną do 2021 r. Ale PKM powinna iść dalej, np. przywracając ruch pociągów na linii z Rokietnicy przez Pniewy do Międzychodu oraz z Czempinia do Śremu. Wskazywano także na konieczność budowy północnej obwodnicy Poznania. Dużym problemem jest też brak rąk do pracy. W aglomeracji poznańskiej już teraz pracuje ok. 100 tys. Ukraińców, a niedobory są ogromne. Konieczne jest zatem reagowanie na potrzeby rynku pracy już na poziomie szkolnym. Wskazuje się również na odpływ mieszkańców ze stolicy wielkopolski do gmin sąsiadujących. To może być nieuchronna tendencja, ale większy wypływ na to mogłaby mieć długofalowa polityka mieszkaniowa, której brakuje – ale to nie należy do kompetencji województwa.

A może pociągiem z Konina do Łodzi?

Podczas spotkania w Koninie nikt nie miał wątpliwości, że ta część województwa jest słabiej rozwinięta niż inne subregiony. Tylko edukacja jest na wyższym poziomie niż średnia wojewódzka.

Jaka zatem będzie przyszłość subregionu konińskiego, kiedy skończy się już era węgla? Bardzo dużo mówiono o konieczności dostosowania lokalnego rynku pracy do nowych wyzwań. W Koninie, przy 10-procentowym bezrobociu, też brakuje chętnych do pracy. Problemem jest bowiem to, że tutejsi przedsiębiorcy nie mogą zaproponować wysokich wynagrodzeń, jakie były w przemyśle paliwowo-energetycznym. Konieczne jest zatem budowanie alternatyw dla rozwoju społecznego i gospodarczego subregionu konińskiego. Jedną z propozycji jest włączenie Wielkopolski do tzw. platformy regionów górniczych w okresie transformacji, utworzonej przez Komisję Europejską. Może być ona szansą uzyskania wsparcia i to nie tylko merytorycznego.

Inną z propozycji była budowa nowej linii kolejowej z Konina przez Turek i Uniejów aż do Łodzi. Odcinek liczyłby ok. 110 km, na co potrzeba byłoby ok. 1 mld zł. Inną propozycją była też budowa torów z Konina do Kalisza oraz Inowrocławia i Gniezna. Zrealizowanie takiej wizji pozwoliłoby wschodniej Wielkopolsce dorównać do reszty województwa.

Więcej na temat konsultacji w Poznaniu i Pile w magazynie „Zmieniamy Wielkopolskę” w TV ASTA.

Przemysł czy turystyka w Pile?

W jakim kierunku powinna rozwijać się północna Wielkopolska? Więcej pieniędzy ma iść na naukę, rozwój przemysłu, czy na infrastrukturę drogową? Jak pokazało spotkanie w Pile, potrzeby północnej Wielkopolski są różne, bo każdy z powiatów ma inną specyfikę.

Np. mocną stroną powiatu złotowskiego są lasy, jeziora i rzeki. Dlatego tamtejsi samorządowcy i przedsiębiorcy chcą mocno stawiać na turystykę. Ale warunkiem rozwoju agroturystyki są kolejne inwestycje, także przemysłowe. Tymczasem nowe zakłady pracy powstają w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim. W samej Pile mocno rozwija się elektronika i poligrafia. To są technologie przyszłości, bardzo często związane również z inżynierią i budową maszyn. Dlatego w północnej Wielkopolsce są zgodni: oprócz turystyki, powinien zostać utrzymany kierunek rozwoju przemysłowego.

Kalisz i Ostrów działają razem

Dzięki powstaniu Stowarzyszenia Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej, także i południowo-wschodnia Wielkopolska mocno się rozwija. Współpracują ze sobą samorządy oraz liczne instytucje. I choć AKO to stosunkowo nowy organizm funkcjonalny w Wielkopolsce, to powszechny jest postulat jego dalszego rozwoju.

Wśród silnych stron subregionu wymieniono rozwiniętą działalność opartą na nowoczesnych technologiach oraz innowacjach, czego przykładem jest Wielkopolski Klaster Lotniczy, skupiający firmy zatrudniające ok. 3 tys. pracowników. Także tutaj koncentruje się produkcja żywności, np. w mniej znanych specjalizacjach, takich jak uprawa papryki, pomidorów, produkcja przypraw i kwaszonek. Dynamicznie rozwija się cały sektor rolny, o czym może świadczyć m.in. funkcjonowanie Klastra Spożywczego Południowej Wielkopolski, w którym zatrudnionych jest ok. 4 tys. osób, a produkty eksportowane są do 70 krajów świata.

Oczywiście, ten rejon Wielkopolski także ma swoje problemy komunikacyjne. Istotna jest budowa drogi ekspresowej S11 w kierunku Poznania. Ale dla rozwijającej się Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej najbardziej istotna jest droga krajowa nr 25, łącząca Kalisz i Ostrów Wlkp. oraz droga nr 12 z Kalisza do Sieradza. Z jakimi problemami zmaga się AKO? To np. mała liczba terenów inwestycyjnych przygotowanych na przyjęcie inwestorów i brak pieniędzy na wsparcie działalności klastrów. Bolesna jest także ucieczka młodych ludzi na studia do Wrocławia.

Dlatego za priorytet uznano m.in. budowę dobrych połączeń komunikacyjnych z Poznaniem, a także tworzenie innowacyjnych stanowisk pracy. Za ważne uznano wprowadzenie regulacji w zakresie kształcenia młodych pracowników w rzemiośle oraz systemu egzaminów czeladniczych i mistrzowskich, a także umożliwienie dostępu do wsparcia finansowego z Unii Europejskiej dla firm rzemieślniczych. Konieczna jest także budowa spalarni odpadów w tej części województwa.

W sąsiednim Lesznie także zwracano uwagę na problemy z brakiem rąk do pracy i konieczny rozwój szkolnictwa zawodowego. Problemy komunikacyjne regionu leszczyńskiego powinny się poprawić w ciągu kilku lat, kiedy zostanie już otwarta cała droga S5 z Poznania w kierunku Wrocławia. Ale konieczne są także inwestycje na drogach krajowych: nr 12 od strony Kalisza w kierunku Wschowy i nr 36 w rejonie Rawicza.

Nowy dokument, po uwzględnieniu postulatów, musi być przyjęty przez Sejmik Województwa Wielkopolskiego. Zgodnie z planem, ma to nastąpić pod koniec 2019 roku.

Dorota Rakowicz

Promujemy naszych beneficjentów zmieniamywielkopolskie@umww.pl
Zestaw logotypów: Program Regionalny, Rzeczpospolita Polska, Samorząd Województwa i Unia Europejska