- To właśnie osoby działające w społecznościach lokalnych należy wzmacniać, by miały wpływ i poczucie, że mogą kształtować to, co dzieje się wokół nich. Że ich głos jest słyszalny, pomysł może być realizowany, a działania mają sens – mówi Przemysław Piechocki, prezes zarządu Stowarzyszenia Na Rzecz Spółdzielni Socjalnych.
Goście z całego kraju, przedstawiciele instytucji pomocy i integracji społecznej, a także organizacji pozarządowych, podmiotów ekonomii społecznej i samorządów spotkali się 10 września na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, by wspólnie porozmawiać o ekonomii społecznej w Wielkopolsce. Regionalna konferencja odbyła się ramach pilotażowego programu “Europejskie Regiony Ekonomii Społecznej 2018”, który został uruchomiony przez Dyrekcję Generalną Komisji Europejskiej ds. Rynku Wewnętrznego, Przemysłu, Przedsiębiorczości i MŚP.
Jednym z założeń projektu, do którego Komisja Europejska wybrała 30 regionów – w tym Wielkopolskę, jest poszerzenie wiedzy na temat ekonomii społecznej. Chodzi o poznanie jej założeń, możliwości i korzyści, jakie dzięki niej mają całe lokalne społeczności, jak i pojedynczy ludzie.
Co się kryje za ekonomią społeczną?
„Ekonomia społeczna” – na pierwszy rzut oka to hasło brzmi bardzo poważnie. Tymczasem jest m.in. wsparcie przedsiębiorstw działających lokalnie, których cele są użyteczne dla społeczeństwa. W tym przypadku nie chodzi o zysk właściciela firmy, ale o konkretne korzyści dla osób mieszkających w rejonie, w którym przedsiębiorstwo prowadzi swoje działania. A jeśli już zyski się pojawią, to przeznaczane są w dużej mierze na dalsze inwestycje, które podnoszą komfort życia.
Jednym z przykładów tego typu przedsiębiorstw jest np. Spółdzielnia Socjalna OPUS, powstała z inicjatywy Urzędu Miasta i Gminy w Rogoźnie i Stowarzyszenia BARANEK. Zajmuje się ona wykonywaniem usług komunalnych: pielęgnacją zieleni, utrzymaniem czystości w mieście itp. Dodatkowo kładzie duży nacisk na edukację i szkolenie swoich pracowników. Ale de facto każdy pomysł mający wpływ na mieszkańców, jest dobry.
- Mówiąc o ekonomii społecznej, mówimy tak naprawdę o konkretnych przedsiębiorstwach społecznych, które w większości rodzą się z potrzeb lokalnych. To właśnie świadomość problemów w naszym regionie i celów, jakie chcemy osiągnąć, pobudza do działania – mówi Przemysław Piechocki, prezes zarządu Stowarzyszenia Na Rzecz Spółdzielni Socjalnych. I jako przykład podaje wsparcie dla osób starszych: – Liczb nie oszukamy i seniorów będzie przybywać. Trzeba ich wspierać, by jak najdłużej byli aktywni i czuli się potrzebni. Jako społeczeństwo, mamy swojego rodzaju dług wobec nich, dlatego lokalne przedsiębiorstwa społeczne i ich usługi mogą wspierać ich w godnym życiu. Wciąż brakuje dedykowanych lokalnych przedsiębiorstw społecznych, realizujących kompleksowe wiązki usług społecznych, krojone na potrzeby samych osób starszych – podkreśla prezes.
Ale nie tylko o pomoc seniorom chodzi. Czasami gdzieś brakuje sklepu z lokalnymi produktami, który wspierałby producentów z danego rejonu. Nie ma żadnych ograniczeń co do rodzaju działalności.
Jak zatem wspierać osoby, które już działają w obszarze ekonomii społecznej lub chciałyby to robić, ale z różnych względów boją się podjąć takiego działania? O tym, a także o przyszłości ekonomii społecznej i jej finansowaniu, również rozmawiali goście wrześniowej konferencji. Prezes Piechocki tłumaczył m.in., kto i w jaki sposób może ubiegać się o wsparcie finansowe na rozwój przedsiębiorstwa w obszarze ekonomii społecznej.
Od czego trzeba zacząć?
Jeśli zatem mamy pomysł na działanie, to od czego możemy zacząć?
- Obecnie w Wielkopolsce działa pięć ośrodków wspierania ekonomii społecznej (OWES). Pełnią one trzy podstawowe funkcje. Po pierwsze, animują lokalnie, czyli wydobywają skumulowaną energię ze społeczności lokalnych. Pomysłów, które zwykle „siedzą” głęboko w liderach i zwykłych ludziach, nie brakuje. Trzeba ich tylko umiejętnie zainspirować, by chcieli spróbować tego, o czym i tak od dawna marzą. Po drugie - proces inkubacyjny, a więc ważna jest kuźnia wypracowanych pomysłów, a najlepsze z nich uzyskają wsparcie finansowe na realizację. Na każdym etapie lider i grupa otrzymają wsparcie dedykowane konkretnym potrzebom. I wreszcie, po trzecie, nikogo później nie zostawimy, wszystkim będziemy towarzyszyć na każdym etapie realizacji przedsięwzięcia – podkreśla prezes Piechocki.
Na jakie konkretne wsparcie można liczyć? Przez cały czas prowadzenia przedsiębiorstwa w obszarze ekonomii społecznej można korzystać z pomocy prawnej, finansowej i gospodarczej.
Bez współpracy się nie uda
Nie byłoby sprawnej współpracy OWES z podmiotami ekonomii społecznej i przedsiębiorcami, gdyby nie zaangażowanie Regionalnego Ośrodka Pomocy Społecznej i samorządu województwa wielkopolskiego, które starają się tworzyć środowisko przyjazne powstawaniu przedsiębiorstw społecznych.
- Mamy przyjęty Regionalny Program Rozwoju Polityki Społecznej do 2023 roku. To pokazuje, że ekonomia społeczna jest jednym z kluczowych elementów budowania polityki społecznej w regionie - mówi Aleksandra Andrzejewska z ROPS i dodaje:
- Nie każde województwo przeznacza tak dużo finansów na ekonomię społeczną, jak Wielkopolska. To dowodzi, jaką wielką rolę przywiązujemy do rozwoju tego obszaru działań.
Co jednak jest istotne, samorząd i ROPS nie współpracują bezpośrednio z osobami podejmującymi działania w obszarze ekonomii społecznej. One przede wszystkim dbają o warunki sprzyjające jej rozwojowi, a także umożliwiają sprawne działanie OWES. Przykładowo: Zarząd województwa wielkopolskiego ogłosił w kwietniu tego roku konkurs dla Ośrodków Wsparcia Ekonomii Społecznej, w ramach którego można było uzyskać dofinansowanie na kompleksowe projekty związane z tworzeniem przedsiębiorstw ekonomii społecznej oraz podnoszeniem kwalifikacji ich pracowników. Przeznaczono na ten cel ponad 60 mln zł z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego 2014+.
- Oczywiście, widzimy człowieka, który jest na końcu systemu. Jednak my jesteśmy na samym początku naczyń powiązanych i przede wszystkim ułatwiamy pracę osobom i instytucjom pracującym z nimi bezpośrednio – zapewnia Aleksandra Andrzejewska z ROPS.
Jakie najważniejsze wnioski sformułowano podczas regionalnej konferencji w Poznaniu?
- Pierwszy wniosek, z którym zgadzają się chyba wszyscy uczestnicy, to fakt, że ekonomia społeczna jest bardzo potrzebna i szczególnie sprawdza się w tych obszarach, gdzie tradycyjna gospodarka sobie nie poradziła. Po drugie, ekonomia społeczna może być bardzo dobrym narzędziem do walki z nierównościami społecznymi. Tworząc ekonomię społeczną, jesteśmy w stanie budować fundamenty, które dają podstawę pod trwałe i godziwe miejsca pracy. Ostatni wniosek to taki, że Europa dostrzega w ekonomii społecznej wielki potencjał wyrównywania szans i od lat chce w nią inwestować. Bo widzi, że inwestycja w biznes z ludzką twarzą zawsze popłaca - podkreśla Przemysław Piechocki.
Organizatorami wrześniowej konferencji byli: Samorząd Województwa Wielkopolskiego, Stowarzyszenie Na Rzecz Spółdzielni Socjalnych oraz Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu.
Więcej na temat kondycji ekonomii społecznej w audycji „Zmieniamy Wielkopolskę” na antenie Radia Złote Przeboje.
Plik z tekstem (transkrypcja opisowa nagranego dźwięku): pobierz .DOC, pobierz .PDF.
Dorota Rakowicz