Nasz Region WRPO 2014+ E-MAGAZYN Zdjęcie przedstawia lekarza, który operuje specjalistyczną maszyną medyczną. Fotografia pochodzi z archiwum Wielkopolskiego Centrum Onkologii.

Da Vinci to jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie medycznych systemów robotowych na świecie (fot. archiwum WCO).

Fundusze na usługach medycyny

Zdrowie jest jedną z najcenniejszych wartości naszego życia. Dlatego w regionie prowadzonych jest wiele inwestycji w ultranowoczesną infrastrukturę i najwyższej klasy sprzęt medyczny. Przykład: budowa Wielkopolskiego Centrum Zdrowia Dziecka i zakup robota Da Vinci.

Pierwsze pomysły budowy nowoczesnego Wielkopolskiego Centrum Zdrowia Dziecka pojawiły się mniej więcej dekadę temu. Ten ambitny - i bardzo potrzebny małym pacjentom i ich rodzicom - projekt napotykał wiele, przede wszystkim formalnych, trudności. Przez kilka lat podstawowym problemem były sprawy lokalizacyjne. Wśród propozycji były m.in. Strzeszyn i okolice ul. Koszalińskiej, a także Kobylepole i wreszcie Rataje. Gdy udało się dojść do porozumienia przy wyborze ul. Szwajcarskiej, pojawił się problem z nieuregulowanym statusem drogi dojazdowej, co doprowadziło do wyeliminowania i tej lokalizacji. Ostatecznie wybór padł na bezpośrednie sąsiedztwo Szpitala Wojewódzkiego przy ulicy Lutyckiej.

Były problemy, ale jest szczęśliwy finał

W tym roku mamy już projekt tej inwestycji, w drodze przetargu wybrano również wykonawcę.

- Po latach pokonywania wielu trudności z lokalizacją i finansowaniem tej inwestycji, nastąpił szczęśliwy finał. Jeszcze trochę cierpliwości i mali pacjenci wraz z rodzicami uzyskają przyjazne warunki do leczenia. Będzie to najnowocześniejszy szpital dziecięcy w Polsce. Wielkopolska znów w roli lidera – podkreślał podczas uroczystości Marek Woźniak, marszałek woj. wielkopolskiego.

Na blisko 3 hektarach terenu przy ul. Wrzoska w Poznaniu powstanie szpital, w którym mali pacjenci będą mieli opiekę medyczną na najwyższym poziomie oraz godne warunki pobytu. Do tej pory tak nie było. Choć od czasów PRL zmienił się system i rodzice mogą już przebywać z chorymi dziećmi w szpitalnej sali, to jednak skromne budynki przy ul. Krysiewicza i Nowowiejskiego pozostały te same. W praktyce oznacza to ciężkie warunki pobytu z dzieckiem w szpitalu. Opiekunowie do dziś muszą zmagać się z takimi problemami, jak choćby spanie na podłodze czy niewygodnym krześle.

- Dzisiaj jestem szczęśliwym człowiekiem. Umowa na budowę szpitala dziecięcego w Poznaniu została podpisana, a plac budowy przekazany firmie Warbud. To renomowana firma, gwarantująca dobrą jakość wykonania, która ma od teraz 30 miesięcy na realizację – dodaje marszałek.

W siedmiokondygnacyjnym budynku powstanie m.in. pierwszy w Wielkopolsce szpitalny oddział ratunkowy dla najmłodszych dzieci. Znajdzie się też miejsce na kilkanaście poradni specjalistycznych. Ale tym, na co najbardziej czekają rodzice i chore dzieci, są jednoosobowe sale. Będzie mogło w nich przybywać 354 małych pacjentów wraz ze swoimi opiekunami. Obok szpitala powstanie też parking na 425 samochodów i miejsca rekreacji dla pacjentów, a droga dojazdowa zostanie zmodernizowana.

Wielkopolskie Centrum Zdrowia Dziecka pochłonie budżet rzędu 426 mln zł, z czego środki unijne z WRPO 2014+ to 237 mln zł. Ponad 101 mln zł stanowią pieniądze rządowe, pochodzące z tzw. kontraktu wojewódzkiego, reszta natomiast to wkład własny samorządu województwa. Inwestycja przekroczyła zakładany plan o 50 mln zł, gdyż dwie firmy startujące w przetargu złożyły wyższe oferty niż przewidziano w kosztorysie. Jednak w lipcu sejmik woj. wielkopolskiego dołożył brakującą kwotę, dzięki czemu inwestycja właśnie rusza. Pieniądze pozwolą nie tylko na budowę obiektu, ale także na jego wyposażenie. Według założeń, pierwsi pacjenci będą mogli podjąć leczenie w placówce na początku 2021 roku.

Jak będzie wyglądał nowy szpital dziecięcy? Obejrzyj magazyn „Zmieniamy Wielkopolskę” (TV Asta, odc. 3)

Robot Da Vinci w Centrum Onkologii

Na Wielkopolskie Centrum Zdrowia Dziecka przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Jednak już w listopadzie do Poznania trafi, finansowany w większości ze środków unijnych, robot Da Vinci. 15 października podpisano umowę pomiędzy Wielkopolskim Centrum Onkologii, Urzędem Marszałkowskim a firmą Synektik, która jest dystrybutorem sprzętu na Polskę.

- Da Vinci to jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie medycznych systemów robotowych na świecie, wspomagający operacje chirurgiczne. Charakteryzuje się niezwykłą precyzją, małą inwazyjnością, pionierskimi rozwiązaniami technologicznymi oraz intuicyjnym interfejsem – wylicza zalety prof. Julian Malicki, dyrektor Wielkopolskiego Centrum Onkologii w Poznaniu.

Ten najnowocześniejszy sprzęt będzie w Poznaniu wykorzystywany do najtrudniejszych zabiegów m.in. z zakresu ginekologii i laryngologii, czy też operacji jamy brzusznej, jednak łącznie można go zastosować w ponad 60 różnych przypadkach.

- Zaawansowane rozwiązania pozwalają skrócić czas wykonywanych zabiegów, zapewniając możliwość jednoczesnego stosowania dodatkowych technologii. A co najważniejsze, podniesiona zostanie jakość i bezpieczeństwo leczenia operacyjnego u grupy pacjentów ze wskazaniami. To wydarzenie niezwykłej rangi i ogromny krok dla Wielkopolskiego Centrum Onkologii oraz całego województwa – dodaje Malicki.

Robot Da Vinci nie będzie jednak działał sam. To lekarz siedzący przy konsoli przy pomocy joysticka będzie sterował przebiegiem operacji. Patrząc na operowany obiekt w ośmiokrotnym powiększeniu 3D, będzie mógł jeszcze precyzyjniej zlokalizować guza czy też margines zdrowej tkanki. Sam robot ma za zadanie ułatwić chirurgowi pracę, m.in. poprzez zniwelowanie drżenia rąk czy dotarcie do trudno dostępnych miejsc. W efekcie wpłynie to na mniejszą ilość powikłań oraz mniejsze blizny, gdyż robotowi wystarczy jeden lub dwa centymetry nacięcia na ciele, by dostać się do operowanej zmiany.

Niezbędne szkolenia dla lekarzy

Pierwsze operacje przy użyciu robota Da Vinci będą możliwe za klika miesięcy. Powód? Potrzebny jest czas na samą instalację urządzenia, w tym na przebudowę jednej z sal operacyjnych tak, aby sprzęt się w niej zmieścił. Jednak najwięcej czasu zajmie szkolenie lekarzy. Kurs trwa od dwóch do sześciu miesięcy i każdy z etapów jest monitorowany przez Intuitive Surgical, producenta robota. Początkowo chirurdzy szkolą się na symulatorze, potem wykonują operacje na zwierzętach, a następnie na zwłokach. Gdy już zdobędą odpowiednie uprawnienia, muszą wykonać co najmniej sześć zabiegów w kwartale, by nie stracić licencji.

- To prawdziwy przełom w zakresie możliwości leczenia onkologicznego, które WCO będzie teraz miało szansę realizować. Robot Da Vinci to skok cywilizacyjny w onkologii. Wyrażam głęboką nadzieję na uwzględnienie tego typu zabiegów operacyjnych oraz odpowiednią ich wycenę przez Narodowy Fundusz Zdrowia – podkreśla marszałek Marek Woźniak.

Obecnie w Polsce są trzy roboty tego typu, jednak żaden z nich nie jest wykorzystywany w pełnym zakresie. Powodem jest brak wyszkolonych chirurgów oraz brak finansowania ze strony NFZ. W Wielkopolsce jest to pierwsze takie urządzenie. Ten innowacyjny sprzęt, wart 13,8 mln zł, ma szansę już wkrótce zapewnić mieszkańcom regionu poprawę jakości leczenia. Jego zakup był możliwy dzięki wsparciu z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego 2014+ w wysokości 12 mln zł. Dla porównania w Niemczech takich robotów jest aż 110 i wszystkie są w pełni wykorzystywane.

Magdalena Przysiwek

Promujemy naszych beneficjentów zmieniamywielkopolske@umww.pl
Zestaw logotypów: Program Regionalny, Rzeczpospolita Polska, Samorząd Województwa i Unia Europejska