Nasz Region WRPO 2014+ E-MAGAZYN Fotografia przedstawia trzech uśmiechniętych chłopców pozujących do zdjęcia z robotem. Fotografia pochodzi z archiwum beneficjenta.

Twórcy robota humanoidalnego Neo: Filip Tomczyk, Kamil Kaliński, Tomasz Płóciennik, którzy prowadzą również zajęcia z robotyki w ostrowskiej Mediatece (fot. archiwum beneficjenta).

REPORTAŻ: Tu kultura ma się dobrze

Labirynt regałów z przykurzonymi książkami i dźwięcząca w uszach cisza, w której czytelnicy studiują opasłe tomy – ta wizja biblioteki odchodzi do lamusa. Szukając biblioteki przyszłości wybieram się do Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie od blisko półtora roku działa „Mediateka. Przystanek kultury”.

Według wskazówek GPS-a, dworzec PKP od ostrowskiej Mediateki dzieli zaledwie kilka minut spaceru. Po drodze mijam okazały mural, przedstawiający Krzysztofa Komedę Trzcińskiego – słynnego, polskiego jazzmana.

Hotel, salon Forda, księgarnia

Imponujący gmach liczy sobie ponad sto lat. Wiele widział i wiele przeżył. O historii tego miejsca opowiada Włodzimierz Grabowski, dyrektor Biblioteki Publicznej im. Stefana Rowińskiego.

Fotografia przedstawia Włodzimierza Grabowskiego, dyrektora biblioteki. Mężczyzna, w okularach, siwych włosach i szarej marynarce, uśmiecha się, pozując na tle niewysokiego regału z książkami. W ręce trzyma książkę. Autorem zdjęcia jest Łukasz Karkoszka. – Kamienica, w której mieści się nasza Mediateka, ma ciekawą historię. Wybudowana została około 1912 r. Niemieccy właściciele postanowili, że będzie się tu mieścił hotel. W czasach pruskich nosił nazwę ,,Hotel Vier Jahreszeiten” – „Cztery Pory Roku”. Po przebudowie, ok. 1920 r., nosił nazwę Hotel Europejski. Na parterze mieściła się kawiarnia i cukiernia, na piętrze, gdzie teraz jesteśmy restauracja. Gościli tu najzamożniejsi przyjezdni. Przetrwał do końca II wojny światowej.

Okazały modernistyczny budynek ma w swojej historii także epizod związany z motoryzacją. Przez kilka lat międzywojnia mieścił się tu bowiem... salon samochodowy Forda i Opla.

– Auta eksponowane były w specjalnie przygotowanej witrynie okiennej, przez którą też odbywała się sprzedaż – opowiada Włodzimierz Grabowski. – Po wojnie w budynku działały różne świetlice, a znaczenia dla mieszkańców obiekt nabrał ponownie od 1964 r. Stworzono tu bowiem dużą księgarnię, nazywaną „empikiem” (od 1948 r. na terenie Polski działała sieć księgarni Klubu Międzynarodowej Prasy i Książki – KMPiK - przyp. red.) z czytelnią i klubem książki na pierwszym piętrze. Przez ponad dwadzieścia lat zarządzałem tą księgarnią, dlatego kiedy po latach znów przyszło mi związać się z tym miejscem, ucieszyłem się. Przez blisko cztery dekady księgarnia tak mocno wrosła w krajobraz miasta, że do dziś część mieszkańców wspomina ją z rozrzewnieniem. Dla wielu było to kultowe miejsce – mówi z uśmiechem.

Ostrowski empik istniał do 2003 r. Przez następne lata budynek stał pusty i niszczał. Pomysł na jego ponowne ożywienie narodził się w 2017 r., wraz z możliwością pozyskania unijnych dotacji z puli Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych dla Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej.

- Pieniądze pozwoliły zrewitalizować budynek i przeprojektować go na potrzeby Mediateki. Prace trwały blisko dwa lata. Chcieliśmy, aby właśnie w tym miejscu działała nasza biblioteczna filia. To miejsce kojarzy się mieszkańcom z kulturą. Po latach znów przyciąga i żyje.

Czytam, odkrywam, tworzę

Czas zobaczyć, co kryje w sobie ostrowska Mediateka, która jest pierwszą tego typu placówką w Wielkopolsce i jak dotąd jedyną. Włodzimierz Grabowski i Przemysław Zwias, związani z placówką od początku jej działalności, zapraszają mnie w pierwszej kolejności do Studia Komedy. Ten wybitny polski jazzman rozpoczynał swoją muzyczną przygodę właśnie w Ostrowie Wielkopolskim.

Fotografia przedstawia kobietę obsługującą komputer i specjalistyczne oprogramowanie w studio nagrań. Na głowie ma słuchawki. Autorem zdjęcia jest Łukasz Karkoszka. – Komeda swoje młodzieńcze lata spędził w naszym mieście, gdyż jego ojciec został dyrektorem tutejszego banku. Tu chodził do liceum i ogniska muzycznego, gdzie uczył się kompozycji i aranżacji. By kontynuować tradycje mistrza jazzowych improwizacji i uczcić związki z naszą miejscowością, nazwaliśmy salę muzyczną jego imieniem – opowiada dyrektor.

Ku memu zdziwieniu, nie trafiam do zwykłej sali, lecz do w pełni wyposażonego, nowoczesnego studia nagrań. Keyboardy, elektroniczna perkusja, gitara elektryczna, mikrofony, słuchawki, miksery… To wszystko czeka na mieszkańców. Przy konsoli siedzi Magdalena Nowicka, animatorka, która pracuje właśnie nad muzycznym opracowaniem kolędy nagranej przez jedną z uczestniczek zajęć.

– Jak pan słyszy, rosną nam młode talenty. Odwiedzający mogą tu nie tylko poznać specyfikę poszczególnych instrumentów muzycznych, ale też nauczyć się obróbki dźwięku, miksowania, samplowania. Można tu też nagrać własną piosenkę – punktuje Magdalena Nowicka. – Niedawno gościliśmy artystkę, która grała na bębnach koreańskich. Jest też grupa chłopaków, którzy nagrywają u nas swoje hip-hopowe kawałki. Jak masz pomysł, możesz przyjść, nagrać materiał i wyjść z własną płytą – opowiada.

Fotografia przedstawia salę edukacyjną w ostrowskiej Mediatece. Przy kolorowych stolikach siedzą dzieci, przed nimi stoi animatorka, prezentująca gry planszowe. Zdjęcie pochodzi z archiwum beneficjenta. Kolejnym przystankiem jest strefa poświęcona kulturze technicznej.

– Wspominałem, że kiedyś działał tu salon forda i opla. Nieprzypadkowo. Nieopodal stąd stała fabryka, gdzie produkowano te stylowe wozy oraz zakład automatyki. Nawiązując do technicznych tradycji Ostrowa, przygotowaliśmy przestrzeń, gdzie można poznać tajniki robotyki, programowania i nowych technologii – podkreśla Włodzimierz Grabowski.

Rozglądam się po sali. Uwagę przykuwają sympatyczne, niewielkich rozmiarów roboty Jimu.

– Można je składać, programować i sterować nimi – mówi Przemysław Zwias, widząc moje zainteresowanie. – Dzieciaki chętnie też bawią się elektrycznymi klockami czy robotami, które poruszają się po namalowanych liniach. Prowadzimy też zajęcia z kodowania, a niedawno zakupiliśmy też oprogramowanie do kodowania na macie. Idziemy z duchem czasu – opowiada.

Zajęcia z robotyki w Mediatece prowadzi dwóch młodych, zdolnych uczniów Zespołu Szkół Technicznych w Ostrowie Wielkopolskim – Kamil Kaliński i Filip Tomczyk, o których cała Polska usłyszała dzięki udziałowi w programie „Dzień Dobry TVN”. Przyszli inżynierowie stworzyli interaktywnego, humanoidalnego robota Neo, który potrafi sprawdzić aktualną pogodę, kurs walut, porusza się, a nawet żartuje. Pracowali nad nim pół roku.

Fotografia przedstawia mężczyznę korzystającego z sali kinowej Mediateki. Mężczyzna leży w wygodnych fotelach, a film wyświetlany jest na suficie pomieszczenia. Autorem zdjęcia jest Łukasz Karkoszka. – Świat techniki od dziecka był mi bliski, szczególnie kwestie związane z elektroniką. Pamiętam, że bawiłem się różnego rodzaju kabelkami. Dziś tą pasją staram się zarażać najmłodszych na zajęciach w Mediatece. Z Kamilem wprowadzamy dzieciaki w fascynujący świat elektroniki i programowania – opowiada Filip. – Sprawia nam to dużą frajdę. Szczególnie dumni jesteśmy, gdy same zaczynają kombinować i przychodzą ze swoimi pomysłami – podkreśla.

Z sali technicznej przechodzimy do iskrzącej kolorami strefy wyobraźni – Bajkoteki, prawdziwego raju dla dzieciaków. Czego tu nie ma: interaktywna podłoga, zagadkowe i sprawnościowe panele fun box, gry playstation, stanowisko do wirtualnej jazdy wyścigówkami, okulary VR pozwalające przenieść się w świat ulubionej gry lub filmu… Idealna przestrzeń dla wyobraźni bez ograniczeń.

– To nie tak, że stawiamy tylko na nowe technologie, a o tradycyjnych formach gry i nauki zapominamy – mówi Przemysław Zwias, odpowiadając, na spostrzeżenie, że za „moich czasów” zabawy wyglądały inaczej… – Na piętrze mamy zestawy tradycyjnych planszówek, prowadzimy też teatrzyk kukiełkowy. Nasi animatorzy dokładają starań, aby nowe technologie wspierały lekturę tradycyjnych książek. Na przykład czytając, możemy wyświetlać ilustracje na dużym ekranie – dodaje.

Gospodarze zapraszają mnie do jeszcze jednej, wyjątkowej sali – kinowej. „Gdzie tu zmieści się ekran kinowy” – zastanawiam się idąc. Zmieścił się.. na suficie.

– Przy okazji adaptacji klatki schodowej, wysokiej i wąskiej, architekci zaproponowali, by malutkie pomieszczenie przeznaczyć właśnie na kino. Na wygodnych pufach, w pozycji półleżącej można oglądać filmy. Mamy fabularne hity, filmy przyrodnicze, dokumentalne – wymienia dyrektor.

Ponieważ nigdzie się nie śpieszę, mogę zobaczyć migawki filmu przyrodniczego. Rzeczywiście oglądanie lwów na afrykańskiej sawannie wysoko nad głową jest wyjątkowym doświadczeniem.

Mam okazję zobaczyć jeszcze wypożyczalnię z czytelnią, gdzie oprócz książek, zgromadzono też audiobooki, płyty, filmy, jak i unikatową kolekcję komiksów dla dorosłych.

Nowoczesność inspirowana przeszłością

Choć z zewnątrz ostrowska Mediateka wygląda niepozornie, wnętrze oferuje niezwykłe przeżycia. Na koniec pytam dyrektora, czy właśnie tak będzie wyglądać biblioteka przyszłości.

– Chcąc przyciągnąć czytelników, a zwłaszcza najmłodszych, biblioteka musi być miejscem atrakcyjnym, gdzie nie ma mowy o nudzie. Łączenie nowych technologii z tradycyjną książką stanie się standardem. Co ważne, nie mogą to być miejsca monotematyczne, lecz łączące różne dziedziny – naukę, technikę, sztukę, kino, muzykę. Ważne też, by były adresowane nie tylko do najmłodszych, ale też do starszych, którzy wcale nie chcą zostać w tyle. Dlatego też w naszej Mediatece w najbliższych tygodniach uruchomimy specjalne zajęcia dla seniorów, by mogli uczyć się robotyki i programowania. Dzięki temu z pewnością będą mogli zaimponować wnukom i dzielić z nimi pasje – podkreśla.

Żegnam się z gospodarzami. Wychodząc, mijam mamę z kilkulatkiem. Pytam o wrażenia związane z Mediateką.

– To świetne miejsce, gdzie kultura ma się dobrze. Nauka przez zabawę nabiera tu nowego znaczenia. Chętnie tu przychodzę z synem, by od najmłodszych lat zaszczepić w nim pasję do odkrywania świata. W Mediatece jest to, czego w dzieciństwie sama nie miałam: nieograniczony dostęp do kultury i technologii – mówi, znikając z synem w Bajkotece.

Projekt „Multimedia – rozszerzenie oferty biblioteki publicznej oraz adaptacja pomieszczeń ratusza na cele kulturalne w Ostrowie Wielkopolskim” składał się z dwóch zadań. Pierwsze z nich polegało na przebudowie I i II kondygnacji budynku pełniącego przed laty funkcję handlowo-usługowego na pomieszczenia biblioteki multimedialnej z infrastrukturą techniczną. Drugie zadanie związane było z adaptacją części pomieszczeń ostrowskiego ratusza na cele kulturalne - poszerzenie oferty statutowej Muzeum Miasta Ostrowa Wielkopolskiego. Wartość przedsięwzięcia to ponad 5,8 mln zł, z czego dofinansowanie WRPO 2014+ wyniosło ponad 4,8 mln zł.

Łukasz Karkoszka

Promujemy naszych beneficjentów zmieniamywielkopolskie@umww.pl
Zestaw logotypów: Program Regionalny, Rzeczpospolita Polska, Samorząd Województwa i Unia Europejska