Nasz Region WRPO 2014+ E-MAGAZYN Fotografia przedstawia młodego mężczyznę, siedzącego w fotelu, przyglądającego się papierowemu dokumentowi. Obok siedzi kobieta w okularach, która jest doradcą zawodowym. Autorem zdjęcia jest Jarosław Tomaszewski.

Dawid Szymkowiak swoją zawodową przyszłość chce związać z projektowaniem stron internetowych (fot. Jarosław Tomaszewski).

Życiowa odnowa zawsze jest możliwa

Wykluczenie społeczne to problem poważny, choć często pomijany w publicznych dyskusjach, Przemawiają dopiero statystyki – w Polsce do niedawna zagrożonych nim było ponad 8 mln osób! Ta liczba zmniejsza się, w czym duży udział mają projekty unijne. Dzięki nim kolejni potrzebujący przebudowują swoje życie stawiając, często w dojrzałym wieku, pierwsze satysfakcjonujące ich, zawodowe kroki.

Zgodnie z ogólnie przyjętą definicją, termin wykluczenie społeczne oznacza sytuację, w której ktoś z nas, nie może w pełnym zakresie uczestniczyć w życiu społecznym, ze względu na obiektywne problemy, które znajdują się poza jego kontrolą (może to być choroba, niepełnosprawność, uzależnienie, ale także ubóstwo, wykształcenie lub nawet miejsce zamieszkania). Marginalizacja zagraża zatem szerokiej grupie ludzi.

Jak wynika z raportu „Ubóstwo i wykluczenie społeczne w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej w latach 2008-2016” przygotowanego przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej liczba osób zagrożonych marginalizacją, systematycznie choć nadal zbyt wolno, maleje. Jeszcze w 2008 roku, w naszym kraju, zagrożonych wykluczeniem było prawie 11,5 mln osób. W ciągu 8 lat, tę liczbę udało się zmniejszyć o ponad 3 mln. Do poprawy sytuacji przyczyniają się projekty finansowane z Funduszy Europejskich, oferujące aktywizację zawodową i społeczną. Wiele z nich realizowanych jest także w Wielkopolsce.

W kolejce po kwalifikacje

Jednym z najczęściej występujących powodów wykluczenia społecznego jest niskie wykształcenie, które uniemożliwia znalezienie atrakcyjnego zatrudnienia. Tak też było w przypadku Iwony Górniak z Poznania.

Fotografia przedstawia kobietę w krótkich włosach, siedzącą przy stoliku i wypełniającą dokumenty. Autorem zdjęcia jest Jarosław Tomaszewski. - Mam wykształcenie podstawowe i małe doświadczenie zawodowe, które zdobyłam podczas pracy jako sprzedawca i ochroniarz. Ze względu na niskie kwalifikacje oraz słabe zdrowie, znalezienie pracy etatowej to dla mnie poważny problem. Jeżeli już ktoś zdecyduje się przymknąć oko na moje wykształcenie, pojawia się problem dyspozycyjności, związany właśnie ze zdrowiem – mówi pani Iwona.

Szukając rozwiązania trudnej sytuacji, pani Iwona trafiła na projekt „Feniks BIS”, realizowany przez miasto Poznań. Jak na razie, wzięła udział w warsztatach z zakresu integracji społecznej oraz aktywnego poszukiwania pracy. Właśnie zastanawia się nad wyborem kursu zawodowego, choć ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęła.

- Nie boję się ciężkiej pracy. Jednak wybór szkolenia uzależniam od tego czy zagwarantuje mi zatrudnienie – mówi.

Niskie kwalifikacje znacząco utrudniły rozwój ścieżki zawodowej także Dawidowi Szymkowiakowi.

- Po skończeniu zawodówki miałem problem ze znalezieniem pracy, która poza wypłatą, dawałaby mi też satysfakcję. Imałem się różnych zajęć, głównie związanych z handlem, jednak nie gwarantowało mi to stabilności życiowej, a na lepsze stanowiska zawsze brakowało mi wiedzy – mówi pan Dawid.

Po przejściu przez warsztatową część projektu, pan Dawid ma zamiar wziąć udział w kursie projektowania stron internetowych.

- Mam smykałkę do komputerów. Choć jestem samoukiem, sporo już potrafię. Wierzę, że jeśli uda mi się potwierdzić tę wiedzę dokumentem, to znalezienie pracy w branży będzie o wiele łatwiejsze – mówi.

Projekt „Feniks BIS” skierowany jest do 416 mieszkańców Poznania w wieku produkcyjnym, zagrożonych ubóstwem lub wykluczeniem społecznym.

- Każdy uczestnik otrzymuje wsparcie pracownika socjalnego w rozwiązywaniu trudnych sytuacji życiowych. Ponadto bierze udział w warsztatach indywidualnych i grupowych, dotyczących metod aktywnego poszukiwania zatrudnienia i funkcjonowania na rynku pracy. Uczestnicy przechodzą również przez aktywizację społeczną i edukacyjną. Oferujemy im rozmaite szkolenia, między innymi pracownika biurowego czy komputerowe, a także atrakcyjne staże. Udzielamy również pomocy osobom zadłużonym – mówi Michał Cichocki, lider Klubu Integracji Społecznej.

Wsparcie kierowane jest także do pięciu społeczności lokalnych, zamieszkujących części poznańskich osiedli: Łazarz, Ogrody, Główna, Stare Miasto i Zielony Dębiec. Pomoc polega na integracji i aktywizacji tych grup, w celu rozwiązywania problemów.

„Feniks BIS” to kontynuacja poprzedniej edycji projektu. Wtedy, w ciągu dwóch lat, wsparciem objęto ponad 1500 osób z niepełnosprawnościami, bezrobotnych czy bezdomnych. W aktualnie prowadzonym przedsięwzięciu, zakłada się pomoc 416 osobom. Do projektu nadal można się zgłaszać. Zainteresowani uczestnictwem powinni udać się do terenowego punktu Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Informacje można także uzyskać pod numerem telefonu: 515 747 486.

Całkowita wartość projektu to ponad 15 mln zł, z czego dofinansowanie z WRPO 2014+ wynosi niemal 13 mln zł.

Ruszamy do pracy

Sławomir Pilarski pochodzi z z niewielkiego Golina, nieopodal Konina. To artystyczna dusza. Gra na gitarze, komponuje piosenki, koncertuje. Jak sam o sobie mówi – jest prostym człowiekiem. Z wykształcenia ślusarz-mechanik, musiał w życiu zmierzyć się ze swoimi demonami.

Fotografia przedstawia długowłosego mężczyznę w koszuli, w trakcie koncertu. Mężczyzna siedzi na krześle, gra na gitarze i śpiewa. Przed nim stoi stojak na nuty, a obok wzmacniacz. Wydarzenie odbywa się na sali gimnastycznej – w tle widoczne są drabinki. Zdjęcie pochodzi z archiwum beneficjenta. - W latach 80, kiedy chodziłem do szkoły, wśród starszych pokoleń pokutowało przekonanie, że lepiej mieć fach w ręku niż wykształcenie. Posłuchałem więc swoich rodziców i poszedłem do szkoły zawodowej, gdzie zdobyłem umiejętności. Znalazłem zatrudnienie w warsztacie samochodowym, gdzie pracowałem przez wiele lat – mówi. - To były nieco inne czasy. Wtedy nikogo nie dziwił fakt, że pracownicy w czasie przerwy, jak to się mówiło - „idą na kielicha”. Niestety, ja również do nich dołączałem. Wielu klientów, w podzięce za przysługę także dawało butelkę. Nim się zorientowałem, popadłem w szpony nałogu – dodaje.

Pan Sławomir stoczył długą, często nierówną walkę z nałogiem. W wyjściu z życiowego zakrętu pomogły mu projekty unijne, realizowane przez Gabinet Profilaktyki i Terapii Uzależnień, prowadzony przez Piotra Pietrowa.

- Przez alkoholizm straciłem wiele. Od 13 lat jestem jednak trzeźwy, z czego jestem naprawdę bardzo dumny. Któregoś dnia trafiłem na projekt, prowadzony przez gabinet pana Piotra. Nawiązałem kontakt, zapisałem się… i dziś jestem innym człowiekiem – przekonuje.

Sławomir Pilarski wziął udział w kilku przedsięwzięciach, w czasie których miał okazję ułożyć swoje życie na nowo, a także zdobyć umiejętności potrzebne na rynku pracy.

- W ostatnim projekcie - „Ruszamy do pracy”, wziąłem udział w kursie języka angielskiego i odbyłem trzymiesięczny staż, jako pracownik gabinetu pana Piotra. Zajmowałem się tam sprawami gospodarczymi i biurowymi. We wcześniejszych przedsięwzięciach miałem między innymi okazję koordynować spółdzielnię socjalną, zajmującą się usługami na terenach zielonych. Te wszystkie doświadczenia pozwoliły mi się bardzo wiele nauczyć. Dziś jestem pewny siebie, nie boję się wyzwań i… nadal chcę się uczyć! Pod koniec roku przystąpiłem do kolejnego projektu i dziś poznaję excela. Jestem przekonany, że z tymi umiejętnościami będę mógł znaleźć zatrudnienie, które będzie mnie satysfakcjonowało i pozwoli na spokojne utrzymanie – zapewnia.

Projekt „Ruszamy do pracy”, skierowany był do 50 osób, zagrożonych wykluczeniem społecznym. Dla uczestników przewidziano wsparcie indywidualne i grupowe, w postaci aktywizacji społecznej, zdrowotnej i zawodowej, polegającej m.in. na doradztwie psychologicznym i terapeutycznym, terapii wspomagającej zdolność do utrzymania abstynencji, umiejętności rozwiązywania problemów osobistych czy funkcjonowania na rynku pracy.

- Następnie osoby biorące udział w projekcie były kierowane na specjalistyczne kursy zawodowe. Zrealizowaliśmy 17 szkoleń, między innymi z obsługi kasy fiskalnej z fakturowaniem, prawa jazdy kat. B, profesjonalnej obsługi klienta czy pracownika biurowego z elementami kadr i płac. Po zdobyciu nowych kwalifikacji, 30 uczestników odbyło staże, w trakcie których mogli sprawdzić w praktyce wiedzę i umiejętności, które nabyli w trakcie kursów – mówi Piotr Pietrow, koordynator projektu.

Projekt „Ruszamy do pracy” trwał dwa lata i zakończył się w czerwcu 2019 roku. Jego całkowita wartość to prawie pół miliona zł, z czego dofinansowanie z WRPO 2014+ wyniosło ponad 400 tys zł. Obecnie, Gabinet Profilaktyki i Terapii Piotr Pietrow realizuje projekt „Krok do przodu”, także skierowany do osób zagrożonych wykluczeniem społecznym.

Do tej pory, w ramach Poddziałania 7.1.2. Aktywna integracja, pomocą objęto ponad 15,5 tys osób zagrożonych ubóstwem i wykluczeniem społecznym. Ponad 2 tys. z nich znalazło zatrudnienie lub założyło własną działalność gospodarczą. Do grupy osób objętych wsparciem zalicza się także ponad 8 tys. mieszkańców obszarów wiejskich, 2,6 tys. długotrwale bezrobotnych i 5,6 tys. osób z niepełnosprawnościami.

Dominik Wójcik

Promujemy naszych beneficjentów zmieniamywielkopolskie@umww.pl
Zestaw logotypów: Program Regionalny, Rzeczpospolita Polska, Samorząd Województwa i Unia Europejska