Rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej to dla wielu jak skok na bungee: mamy zapał i odwagę, nie brakuje nam też determinacji. Czy wyjdziemy z tego cało, okaże się wkrótce. Marta Nowinowska i Małgorzata Józefiak postanowiły zaryzykować. Dziś już wiedzą, że było warto, choć, jak zgodnie przyznają – najtrudniejszy był start. W tym, pomogły projekty realizowane przez powiatowe urzędy pracy w Słupcy i Kaliszu.
W 2019 roku do Krajowego Rejestru Sądowniczego oraz Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej zgłoszono prawie 350 tys. przedsiębiorstw. To co prawda o 10 tys. mniej niż w 2018 roku, jednak wniosek pozostaje oczywisty: założenie własnej firmy to marzenie ogromnej liczby Polaków. Powody, dla których nasi rodacy chcą „iść na swoje”, bywają różne: pełna kontrola nad działalnością, elastyczne godziny pracy, niezależność. Niestety, same chęci i pomysł (często nawet bardzo dobry), nie wystarczają. Problemem młodych przedsiębiorców najczęściej jest brak funduszy na start. Nawet oszczędności mogą nie wystarczyć na utrzymanie firmy w początkowym okresie działalności. Co może pomóc? Projekty współfinansowane z Funduszy Europejskich, które oferują dotacje na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej. Realizują je m.in. powiatowe urzędy pracy.
Stanąć na głowie
Marta Nowinowska ma 38 lat i mieszka w niewielkiej Słupcy, oddalonej od Poznania o godzinę jazdy samochodem. Z wykształcenia jest nauczycielką – ukończyła filologię romańską. W swoim zawodzie kariery jednak nie zrobiła. Przez lata pracowała jako specjalistka ds. kadr i płac w jednej z lokalnych firm.
- Zarobki były całkiem dobre, ale sama praca… nie jestem stworzona do siedzenia przez osiem godzin za biurkiem i wypełniania tabelek w Excelu. Zaczęłam się męczyć. Musiałam coś zmienić – przyznaje. - Od dawna myślałam o własnej firmie. Chciałam być niezależna, decydować sama o sobie, nie mieć przełożonych – dodaje.
Z wyborem branży nie miała problemu. Od 10 lat praktykuje jogę, która jest jej największą pasją.
- Początkowo była to tylko zwykła aktywność fizyczna, po godzinach spędzonych za biurkiem. Z czasem ta tematyka wciągnęła mnie bardziej: zaczęłam zagłębiać się w filozofię i teorię jogi, zdobyłam uprawnienia instruktorskie i zaczęłam uczyć – tłumaczy.
Pomysłu, determinacji i ogromnej motywacji pani Marcie nie brakowało. Kłopotem okazał się brak funduszy na start. O pomoc zwróciła się do Powiatowego Urzędu Pracy w Słupcy.
- Miałam już odpowiednie kwalifikacje i umiejętności do prowadzenia własnego biznesu, dlatego nie musiałam uczestniczyć w szkoleniach. Przedstawiłam biznesplan, który został pozytywnie oceniony. Otrzymałam 15 tys. zł dotacji – mówi.
Dzięki wsparciu, pani Marta zakupiła niezbędny sprzęt do jogi, m.in.: maty, pasy czy klocki, a także komputer i aparat fotograficzny. W październiku 2019 roku oficjalnie powstała firma Terytorium Jogi.
- To mobilna szkoła jogi – działam w wynajętych salach w różnych miejscach regionu. Prowadzę zajęcia na Strzałkowskim Uniwersytecie III Wieku, niedawno rozpoczęłam projekt skierowany do kobiet w ciąży – mówi pani Marta. - W najbliższym czasie prawdopodobnie wystartuję z jogą dla dzieci w przedszkolach oraz warsztatami tematycznymi. Mam zamiar jak najszybciej się rozwijać i docierać z moją działalnością do jak najszerszego grona odbiorców. Stanę na głowie, żeby wszystko poszło tak, jak chcę – dodaje.
Pani Marta jest jednym ze 148 uczestników projektu prowadzonego przez słupecki urząd pracy. Przedsięwzięcie skierowano do osób powyżej 29. roku życia, pozostających bez pracy. Szczególnie, wsparcie kierowane jest do: długotrwale bezrobotnych, kobiet, osób z niepełnosprawnością, o niskich kwalifikacjach, powyżej 50. roku życia, imigrantów, reemigrantów oraz osób odchodzących z rolnictwa i ich rodzin.
- Wsparcie zaczyna się od poradnictwa zawodowego i pośrednictwa pracy, podczas których powstaje indywidualny plan działania dla każdej osoby. Uczestnicy kierowani są na specjalistyczne szkolenia, indywidualne lub grupowe. Do wyboru są między innymi kursy: prawa jazdy kat. C, operatora wózka jezdniowego, operatora koparko-ładowarki czy pracownika biurowego z zakresu kadr i płac. Oprócz szkoleń, klienci mogą odbyć sześciomiesięczne staże, lub zostać skierowani na prace interwencyjne – mówi Anna Mokrzycka, kierownik Centrum Aktywizacji Zawodowej Powiatowego Urzędu Pracy w Słupcy. - Jest także możliwość otrzymania bezzwrotnej dotacji na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej, która cieszy się sporym zainteresowaniem uczestników – dodaje.
Ogółem ze stażu lub prac interwencyjnych skorzystało 72 uczestników, spośród których 59 miało niskie kwalifikacje, a 50 zamieszkiwało na wsi. Dzięki udziałowi w projekcie, 95 osób podjęło pracę lub założyło własną działalność gospodarczą.
Całkowity koszt projektu „Aktywizacja zawodowa osób bezrobotnych i poszukujących pracy w powiecie słupeckim (V)” to 2,6 mln, z czego unijne dofinansowanie wyniosło prawie 2,2 mln zł.
Mama i szefowa
Małgorzata Józefiak, 32 latka z Kalisza, z wykształcenia jest politologiem. Już w trakcie studiów wiedziała, że w tym zawodzie ciężko jest znaleźć zatrudnienie. Dlatego szukając pracy, zwróciła się w inną stronę.
- Zatrudniłam się w biurze wyceny nieruchomości. Najpierw w Warszawie, a później, po przeprowadzce, w Kaliszu. Początkowo zajmowałam się głównie sprawami biurowymi, jednak z czasem otrzymywałam coraz więcej obowiązków związanych z główną działalnością firmy – mówi. - W międzyczasie skończyłam studia podyplomowe przygotowujące do pracy w zawodzie rzeczoznawcy majątkowego oraz kilka kursów zawodowych, które zwiększyły moją wiedzę i pewność siebie – dodaje.
W firmie pracowała do czasu urodzenia pierwszego dziecka. Niedługo potem, na świat przyszło drugie. Urlop macierzyński, a później konieczność dalszej opieki nad dziećmi sprawiły, że pani Małgorzata nie mogła podjąć pracy na pełny etat. Wtedy pojawiła się myśl o własnej działalności.
- Wiedziałam, że Powiatowy Urząd Pracy w Kaliszu posiada środki, które może przekazać młodym przedsiębiorcom w formie dotacji. Zgłosiłam się więc i zostałam przyjęta do projektu. Na etapie tworzenia indywidualnego planu działania, z pracownikami PUP zgodnie stwierdziliśmy, że moje umiejętności i doświadczenie są wystarczające i nie muszę przechodzić dodatkowych szkoleń. Przedstawiłam biznesplan, który został pozytywnie zaopiniowany. Droga do własnej firmy stanęła przede mną otworem – mówi Małgorzata Józefiak.
Dotację w wysokości 17 tys. złotych, pani Małgorzata przeznaczyła na wyposażenie biura, zakup komputera, aparatu fotograficznego i profesjonalnego dalmierza do pomiarów. Firma ruszyła 23 października 2019 roku. Zajmuje się wyceną gruntów (zabudowanych i niezabudowanych), lokali mieszkalnych i innych nieruchomości, zarówno dla klientów indywidualnych, jak i banków czy samorządów.
- Nie spodziewałam się, że moja firma rozwinie się tak szybko. Klientów mam wielu i ciągle ich przybywa. W tym roku będę realizowała usługi również dla starostwa powiatowego w Kaliszu. To duże i odpowiedzialne zlecenie. Nie wykluczam, że w przyszłości zatrudnię kogoś do pomocy – mówi Małgorzata Józefiak.
Pani Małgorzata, podobnie jak ponad 180 innych osób, uczestniczyła w projekcie prowadzonym przez Powiatowy Urząd Pracy w Kaliszu.
- Przedsięwzięcie kierujemy do osób powyżej 30. roku życia. Wsparciem obejmujemy tych, którzy są, z różnych względów, w najtrudniejszej sytuacji na rynku pracy: długotrwale bezrobotnych, kobiet, osób po pięćdziesiątce, o niskich kwalifikacjach czy z niepełnosprawnościami. Pomoc oferujemy także imigrantom, reemigrantom oraz osobom odchodzącym z rolnictwa i ich rodzinom – mówi Marzena Chudziak, koordynator Referatu Obsługi Projektów Powiatowego Urzędu Pracy w Kaliszu.
W projekcie realizowana jest kompleksowa aktywizacja zawodowa, która rozpoczyna się od identyfikacji indywidualnych potrzeb uczestników i poradnictwa zawodowego. Powstaje Indywidualny Plan Działania, na podstawie którego, osoby biorące udział w projekcie kierowane są na szkolenia i sześciomiesięczne staże lub prace interwencyjne. Jest także możliwość otrzymania dotacji na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej.
- Największą popularnością cieszą się kursy zawodowe, zwłaszcza prawa jazdy kategorii C do E. Uprawnienia te pozwalają na prowadzenie ciężarówek i autobusów. To zawód dobrze opłacany i atrakcyjny, zwłaszcza dla mężczyzn. Ponadto, wielu uczestników korzystało ze szkoleń czeladnika fryzjerstwa, sprzedawcy czy operatora żurawi przewoźnych i przenośnych – mówi Marzena Chudziak.
Jak dotąd, na staż skierowano 51 osób, a zatrudnienie w ramach prac interwencyjnych znalazło 41 uczestników. Łącznie, na rynek pracy, dzięki udziałowi w projekcie, powróciło 113 osób, z czego 38 rozpoczęło własną działalność gospodarczą.
Całkowita wartość projektu „Aktywizacja zawodowa osób bezrobotnych i poszukujących pracy w powiecie kaliskim (V)” wynosi ponad 3,2 mln zł, z czego prawie 2,8 mln zł pochodzi z dofinansowania WRPO 2014+.
Dominik Wójcik