O tym dlaczego warto kształcić się przez całe życie, gotowości do edukacji pokolenia 50+ i efektywnym przyswajaniu wiedzy rozmawiamy z dr Moniką Christoph z Zakładu Kształcenia Ustawicznego i Doradztwa Zawodowego Wydziału Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Dlaczego dziś, częściej niż parę dekad temu, musimy się uczyć, przekwalifikowywać i dostosowywać do nowych warunków?
W sytuacji permanentnej i dynamicznej zmiany, bardzo szybkiej dezaktualizacji wiedzy oraz cyfryzacji życia, człowiek wykazujący niską otwartość na uczenie się, bardzo szybko zostaje w tyle i przestaje być zdolnym do wykonywania podstawowych obowiązków zawodowych. Myślę, że można jednoznacznie stwierdzić, że uczenie się, a także otwartość i elastyczność poznawcza jest dziś podstawą do osiągania sukcesów życiowych, zarówno osobistych, jak i zawodowych. Osobną kwestią jest kategoria pojęciowa samego sukcesu, który dla każdego nabiera innego wymiaru. Uczenie się jest więc punktem wyjścia, fundamentem działania współczesnego człowieka - refleksyjnego indywidualisty, aktywnie kreującego własną ścieżkę edukacyjno-zawodową.
Najbardziej efektywne uczenie wynika z motywacji wewnętrznej człowieka, jest związane z naszymi zainteresowaniami i predyspozycjami edukacyjno-zawodowymi.
Coraz głośniej mówi się o wcielaniu w życie idei „lifelong learning”, czyli uczenia się przez całe życie. Co kryje się pod tym pojęciem?
Lifelong learning z założenia jest rozumiany jako całość aktywności poznawczych podejmowanych przez człowieka w trakcie życia z myślą o pogłębianiu wiedzy, umiejętności lub kwalifikacji.
Współcześnie aktywność ta wyraża się w każdej sferze życia w postaci wyciągania wniosków z doświadczeń, efektywnego poszukiwania informacji, selektywnego korzystania z wiarygodnych źródeł wiedzy, budowania wartościowych relacji międzyludzkich i międzyinstytucjonalnych, realnej otwartości na nowe technologie i gotowości do uczestniczenia w nieustającej zmianie. Ważne, aby gotowość i otwartość do uczestniczenia w procesach edukacyjno-rozwojowych była autentyczna i realnie praktykowana, a nie deklarowana na potrzeby pracodawcy, instytucji kształcących czy najbliższych.
Gospodarka oparta na wiedzy to dziś kluczowy element polityki europejskiej. Czy istnieje szansa na stworzenie w Polsce społeczeństwa wiedzy?
Polacy mają świadomość potrzeby uczenia się i podnoszenia własnych kompetencji. Jest ona tym większa, im wyższym wykształceniem się legitymują. Niski poziom wykształcenia wpływa na kształtowanie się niższych aspiracji edukacyjno-zawodowych i skutkuje mniejszą aktywnością edukacyjną. Jednym z przewidywanych scenariuszy przyszłości pracy jest wykorzystanie koncepcji społeczeństwa uczącego się do szybkiej adaptacji człowieka względem cyfrowych technologii. W przypadku braku chęci do kształcenia się, dochodzi do utworzenia tzw. the usless class, czyli grupy społecznej nie wykazującej gotowości do uczenia się, nie podejmującej w tym względzie żadnych aktywności i tym samym posiadającej średnie, przeciętne, „mało użyteczne” kwalifikacje. Rzeczywistość, w której ewoluuje koncepcja uczenia się przez całe życie, to przestrzeń, którą można określić mianem inteligentnego rozwoju i gospodarki opartej na wiedzy. Osiągnięcie statusu aktywnego i świadomego członka społeczeństwa uczącego się, przestaje być już w tej chwili indywidualnym wyborem, a staje się niezaprzeczalnym wymogiem cywilizacyjnym, nadającym określony charakter naszemu życiu.
Jak efektywnie uczyć się i podnosić kompetencje?
Najbardziej efektywne uczenie wynika z motywacji wewnętrznej człowieka, jest związane z naszymi zainteresowaniami i predyspozycjami edukacyjno-zawodowymi. Z uwagi na aktualne wymagania dynamicznie zmieniającego się otoczenia społeczno-gospodarczego, stosowanie metod silnie aktywizujących i stymulujących do krytycznego i kreatywnego myślenia, staje się najbardziej pożądanym działaniem edukacyjnym. Praca metodą projektów, grupowego rozwiązywania problemów, burzy mózgów czy map myślowych, przynosi największe korzyści dla uczących się, gdyż buduje nawyki myślenia rozwiązaniami, a nie problemami, skupia się na potencjale jednostki, a nie na jej deficytach. Poprzez efektywne uczenie się, podnosimy własne kompetencje, zarówno te osobiste, społeczne, jak i zawodowe. Istotną kwestią jest jednak realna umiejętność wykorzystania wiedzy w praktyce, która w pewnym sensie zmusza osoby uczące się do rezygnacji z bierności i bezrefleksyjnego odtwarzania wiedzy na rzecz aktywnego jej poszukiwania, angażowania się w trening praktyczny.
Rzeczywistość working forever, zaczyna automatycznie narzucać ideę learning forever, w której wycofywanie się z aktywnego życia i uczestnictwa w edukacji, może oznaczać działanie autowykluczające.
Idea „lifelong learning” w dużej mierze dotyczy osób 50+. W Polsce jednak starsi chętniej opuszczają rynek pracy niż stawiają na edukację. Dlaczego?
To pokolenie, którego aktywność społeczno-zawodowa opierała się na modelu kolejnych, osobnych etapów: edukacja - praca - emerytura. Cenionymi wartościami życiowymi były pracowitość, uczciwość, sumienność, stabilność i bezpieczeństwo. Zdawało się, że raz przyswojone zasady, solidnie zdobyte wykształcenie zaprocentują w przyszłości, ciężko wypracowanym i popartym długoletnim doświadczeniem zawodowym, sukcesem życiowym. Tymczasem, rzeczywistość nie pozostawia złudzeń. Jedyną liczącą się w tej chwili kategorią jest zmiana. Nie realizujemy już własnego rozwoju życiowego liniowo w jednym, dobrze sobie znanym obszarze z jasno ustalonymi zasadami, które mogły być również przekazane następnym pokoleniom jako jedyny drogowskaz. Dziś nie ma drogowskazów, liczą się indywidualne potrzeby i zainteresowania oraz umiejętność przełożenia ich na język nowoczesnej kariery bez granicy kształtowanej w przestrzeniach międzyorganizacyjnych, bez lojalności wobec jednego pracodawcy. Dziś edukacja stanowi najbardziej efektywne narzędzie do poruszania się po zawiłych i krętych ścieżkach zawodowych, pod warunkiem, że potrafimy i chcemy z takiej oferty skorzystać. Liczba propozycji edukacyjnych, ich złożoność oraz ucyfrowienie, powoduje, że przedstawiciele pokolenia 50+ czują się zagubieni i nie wierząc we własne możliwości, rezygnują z dalszego rozwoju. Mają wrażenie, że świat przeznaczony jest dla młodych, którzy urodzili się i wychowali w świecie globalnego, cyfrowego nastolatka. Wrażenie to niestety często potęgują sami pracodawcy, nie doceniając swoich bardziej doświadczonych pracowników i nie integrując ich z zespołem młodego pokolenia. Oczywiście, są także pracodawcy w Polsce stawiający na efektywne zarządzanie wielogeneracyjne, którzy swoją ofertę edukacyjną dostosowują do tempa i potrzeb pokolenia 50+. I to właśnie z nich powinniśmy brać przykład.
Jak przekonać osoby, które przechodząc na emeryturę wycofują się z aktywnego życia, że nadal powinni spełniać marzenia i realizować pasje, m.in. poprzez edukację?
Czas życia człowieka wydłuża się, poprawie ulegają warunki bytowe i opieka medyczna, zwiększa się oferta edukacyjna i społeczna dla pokolenia 50+.
Rzeczywistość working forever, zaczyna automatycznie narzucać ideę learning forever, w której wycofywanie się z aktywnego życia i uczestnictwa w edukacji, może oznaczać działanie autowykluczające. Warto podkreślić, że wiek człowieka nie zawsze jest powiązany z posiadaną przez niego wiedzą i doświadczeniem, jednak często sytuuje seniorów w roli mentora. Przykładami dobrych praktyk w zakresie aktywizacji społecznej pokolenia 50+ jest działalność uniwersytetów trzeciego wieku, drugiego wieku, akademii każdego wieku, centrów aktywności seniorów, wolontariatu senioralnego, stowarzyszeń i organizacji senioralnych, a także działania w zakresie e-mentoringu - np. pisanie blogów przez osoby starsze, które dzielą się wiedzą i doświadczeniami. Podstawowa zasada w edukacji dorosłych mówi: od tego co bliskie, do tego co dalekie, od szczegółu od ogółu, co oznacza, że działania stopniowe, systematyczne i powiązane z bezpośrednimi doświadczeniami jednostek, przynoszą najlepszy skutek i zwiększają szanse na podejmowanie aktywności.
Dzięki unijnym środkom realizowanych jest wiele projektów, wpisujących się w założenia „lifelong learning”. Czy rzeczywiście wpływają na poprawę sytuacji, chociażby osób 50+?
Z pewnością stanowią cenne wsparcie finansowe, motywacyjne i organizacyjne dla aktywności seniorów. Zapewniają zwiększoną różnorodność i dostępność oferty edukacyjnej, zwłaszcza w regionach wykluczonych, nie tylko w zakresie szeroko pojętego rozwoju osobistego, ale przede wszystkim podnoszenia kwalifikacji zawodowych, zdobywania konkretnych uprawnień i doskonalenia kompetencji pracowniczych. I właśnie te ostatnie, związane z rynkiem pracy, cieszą się największym powodzeniem. Dodatkowym atutem jest ich charakter cyfrowy, nabierający coraz większego rozpędu w zakresie dostępności i różnorodności oferty zamieszczonej w internecie, np. webinaria, blogi, grupy branżowe i wsparcia społecznego.
Na jakie obszary związane z edukacją powinny być wydatkowane unijne środki w kolejnych latach i do kogo powinno być przede wszystkim kierowane takie wsparcie?
Odnosząc się do moich doświadczeń, śmiało mogę powiedzieć, że największym powodzeniem cieszy się i będzie się cieszyć oferta szkoleniowa w zakresie uzupełniania kwalifikacji zawodowych. Jednak warto zwrócić uwagę, że w Polsce cały czas pokutuje mania dyplomów, zaświadczeń i certyfikatów, a rzeczywistość pracownicza podsyca tego typu dążenia, formułując zbiurokratyzowane wymagania co do efektów pracy i jej przebiegu. W rezultacie powstaje typ uczącego się zbieracza, który kolekcjonuje dokumenty opłacalne i skupia się głównie na zaliczeniu materiału, oczekując wymiernych korzyści, a nie na samym procesie uczenia się. Warto by tu nastąpiły zmiany. Z całą pewnością konieczne jest inwestowanie w programy edukujące młodych dorosłych i już tych aktywnie pracujących w obszarze utrzymywania równowagi praca - życie zawodowe. Utrzymanie odpowiedniego balansu w tych zakresach, wpłynie na podniesienie jakości aktywności edukacyjnej dorosłych. Z drugiej strony, kształtowanie postaw przedsiębiorczych wśród młodego pokolenia i programów zarządzania karierami i talentami pracowników, zdaje się także ważnym obszarem edukacyjnym. Uważam, że warto też wspierać kobiety powracające na rynek pracy po urlopach macierzyńskich i wychowawczych, gdyż skala wykluczenia i poczucia wyobcowania w środowisku pracy jest bardzo duża, zwłaszcza w przeciągu 1-2 lat od ponownego podjęcia pracy. Ostatnim, niezwykle istotnym obszarem wsparcia jest szkoła i jej uczestnicy. Nauczyciele powinni w większym stopniu kształcić się w zakresie nowoczesnych metod uczenia i komunikacji w systemie teleinformatycznym, a uczniowie - doradztwa edukacyjno-zawodowego. Właściwe wybory i decyzje edukacyjne zmniejszają bowiem liczbę niepowodzeń życiowych oraz ponoszą jakość kapitału ludzkiego kształtowanego na potrzeby państwa. Innowacja, jakość, współpraca, przedsiębiorczość i kreatywność - to główne hasła, które powinny kojarzyć się ze współczesną edukacją.
Rozmawiał Łukasz Karkoszka