Koronawirus zmienia świat. Komisja Europejska od początku pandemii wykorzystuje wszystkie środki, jakie ma do dyspozycji, by skutecznie i szybko wspomóc kraje członkowskie walce z COVID-19. O unijnym wsparciu, nowej perspektywie finansowej na lata 2021-2027, a także o wyzwaniach klimatycznych i Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, rozmawiamy z Markiem Lemaître’em, Dyrektorem Generalnym Dyrekcji Generalnej ds. Polityki Regionalnej i Miejskiej Komisji Europejskiej.
Polska obchodziła właśnie szesnastą rocznicę przystąpienia do Unii Europejskiej. Czy Pana zdaniem Wielkopolska w pełni wykorzystała możliwości oferowane przez europejską politykę spójności?
Wielkopolska gospodarność to nie tylko fraza. Przez ostatnie szesnaście lat środki finansowe pochodzące z budżetu UE były inwestowane w sposób roztropny i przemyślany. Dzięki temu, region przekształcił się w prężne centrum biznesu. Liczby mówią same za siebie: w 2018 r. stopa bezrobocia w Wielkopolsce wyniosła 2,2 %, co było najlepszym wynikiem w Polsce, a PKB na mieszkańca Wielkopolski wzrosło z 54% średniej unijnej w 2004 r. do 76% w 2017 r. Zrealizowano wiele ważnych inwestycji – nie tylko z punktu widzenia gospodarki regionu, ale przede wszystkim mieszkańców. Wiele z nich ułatwiło codzienne życie. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że Wielkopolska w pełni korzysta z członkostwa w Unii. Jest miejscem, gdzie żyje się lepiej, gdzie istnieją dobre warunki dla rozwoju nowych inwestycji i pobudzania przedsiębiorczości, z dobrymi połączeniami komunikacyjnymi z resztą Europy i z atrakcyjną bazą turystyczną.
Koronawirus wstrząsnął światem. Co na czas pandemii oferuje Unia państwom członkowskim i ich obywatelom?
Unia zawiesiła reguły fiskalne i wprowadziła najbardziej elastyczne w historii zasady pomocy państwom, by przedsiębiorstwom można było udzielać dotacji bezpośrednich, gwarancji dla pożyczek czy preferencji podatkowych. Komisja zatwierdzała wielomiliardowe schematy pomocowe, często w przeciągu 48 godzin. W przypadku Polski, dzięki schematom na łączną kwotę 58 miliardów euro, przedsiębiorstwa dotknięte blokadą otrzymują teraz pomoc. Kolejny przykład to warty 75 milionów euro program repatriacji w ramach Europejskiego Mechanizmu Ochrony Ludności. W rezultacie, podczas pandemii, ponad 56 tys. europejskich obywateli, w tym Polacy, mogło powrócić do Europy z innych kontynentów, a budżet unijny pokrywał część kosztów biletów powrotnych. Dodam jeszcze jeden praktyczny przykład: Komisja Europejska wprowadziła korytarze pierwszeństw na granicach. Dzięki nim, podczas czasowego przywrócenia kontroli na granicach wewnętrznych wspólnoty, odbywał się szybki przepływ środków medycznych, żywności i innych niezbędnych towarów.
Jeśli chodzi o pomoc finansową Unii dla Polski na walkę z koronawirusem, o jakich kwotach mówimy?
W obliczu walki z pandemią to właśnie polityka spójności stała się unijnym narzędziem reagowania kryzysowego. UE dała państwom członkowskim pełną elastyczność, w wykorzystaniu środków z polityki spójności. W przypadku Polski mówimy o niewykorzystanych środkach w wysokości 13 miliardów euro. Poza tym, finalizujemy ambitny plan odbudowy gospodarek Wspólnoty poprzez większy budżet unijny na następne lata.
Wielkopolska w pełni korzysta z członkostwa w Unii. Jest miejscem, gdzie żyje się lepiej, gdzie istnieją dobre warunki dla rozwoju nowych inwestycji i pobudzania przedsiębiorczości.
Na jakie obszary fundusze polityki spójności mogą zostać przekierowane?
Po pierwsze na zakup niezbędnego sprzętu szpitalnego i wszystkiego, co jest bezpośrednio związane z opieką zdrowotną w czasie pandemii; po drugie na pomoc dla pracowników, którzy zagrożeni są czasowym zwolnieniem lub bezrobociem; po trzecie – na doraźną pomoc dla przedsiębiorców. Ważne, że UE zrezygnowała ze zwykle stawianych warunków, na rzecz jak najszybszego uruchomienia pomocy, w związku z czym środki te można obecnie wykorzystywać przy maksymalnie uproszczonych procedurach.
Jak długo obowiązywać będą takie reguły wydatkowania?
Inwestycje w ramach polityki spójności w walce z koronawirusem można prowadzić do końca 2023 r. Dodatkowo przez następne 12 miesięcy inwestycje mogą być realizowane przy 100% finansowaniu z budżetu UE, bez wkładu własnego. Wariant ten jest niezwykle ważny dla beneficjentów, bo nie muszą się zadłużać. Do chwili obecnej projekty zawsze wymagały średnio co najmniej 15% wkładu własnego.
Jak na tle innych europejskich regionów wypada Wielkopolska?
Wielkopolska była jednym z pierwszych unijnych regionów, które przedstawiły diagnozę potrzeb na czas pandemii. Nasz dialog był bardzo owocny i już w kwietniu Komisja wydała zgodę na daleko idące zmiany w Wielkopolskim Regionalnym Programie Operacyjnym. Do tej pory przeznaczyliśmy 28 milionów euro na wsparcie placówek medycznych, które znajdują się na pierwszej linii walki. Co istotne, z unijnych funduszy pokryte mogą być wszelkie wydatki poniesione na walkę z koronawirusem retrospektywnie już od 1 lutego 2020 r.
Polityka spójności odgrywa ważną rolę w budowaniu europejskiej tożsamości i jest najbardziej namacalnym wyrazem europejskiej solidarności.
Wielu twierdzi, że Unia Europejska nie poradziła sobie z pandemią, ponieważ nie wypracowała wspólnej polityki wobec tego śmiertelnego zagrożenia. Czy Pana zdaniem można było lepiej przygotować się do tej pandemii?
Przyjrzyjmy się podziałowi prerogatyw w dziedzinie zdrowia. Obecnie kompetencje w dziedzinie zdrowia leżą w gestii rządów. Unia Europejska może doradzać państwom członkowskim, organizować pomoc ekonomiczną i medyczną. I to właśnie robimy, podejmujemy działania na wszystkich frontach w obrębie naszych kompetencji. Już 9 stycznia Komisja powiadomiła państwa członkowskie o zagrożeniu w ramach systemu wczesnego ostrzegania. To był pierwszy oficjalny sygnał, że dzieje się coś niedobrego. Ponadto, organizujemy wspólne zamówienia na sprzęt medyczny i wspieramy badania nad lekami i szczepionkami na koronawirusa.
Pandemia to nie jedyne wyzwanie, z którym w najbliższych latach przyjdzie się mierzyć UE. Jest też walka z ociepleniem klimatu. Czy nie obawia się Pan, że w momencie, gdy poszczególne kraje będą walczyć o ratowanie swoich gospodarek, ta sfera zejdzie na drugi plan?
Wręcz przeciwnie, Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji, potwierdziła, że UE wykorzysta Europejski Zielony Ład - plan zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych do zera do 2050 r., by pobudzić unijną gospodarkę. Będzie to kluczowy element nowego europejskiego budżetu. Przyszłe inwestycje w ramach polityki spójności będą miały na celu „uodpornienie” naszego społeczeństwa i naszej planety dzięki m.in. inwestycjom w energię ze źródeł odnawialnych, wspieraniu produkcji czystych samochodów, zwiększeniu efektywności energetycznej naszych domów i tzw. gospodarce o obiegu zamkniętym, czyli dążeniu do ponownego wykorzystania wytwarzanych produktów.
Dzięki przywróceniu samorządności mieszkańcy polskich miast, wsi i gmin zyskali realny wpływ na swoje najbliższe otoczenie, możliwość rozmowy o potrzebach lokalnych społeczności. 30 lat samorządności, to najważniejszy kapitał, to czas obywatelskich aktywności, poczucia wspólnoty i partycypacji społecznej.
Częścią Europejskiego Zielonego Ładu jest mechanizm i Fundusz Sprawiedliwej Transformacji. Jakie są warunki by skorzystać z dodatkowych funduszy?
Wielkopolska jest jednym z trzech polskich województw, które zostały zidentyfikowane do pomocy z funduszu sprawiedliwej transformacji. Będzie on wspierał obywateli, którzy najsilniej odczują skutki transformacji, i w tym celu zapewni programy pozwalające na zdobywanie nowych kwalifikacji zawodowych i tworzenie miejsc pracy w nowych sektorach gospodarki. Fundusz zostanie uruchomiony dla subregionu konińskiego pod warunkiem, że region przedstawi plan zakładający zastąpienie węgla brunatnego alternatywnymi źródłami energii, nieprzyczyniającymi się do globalnego ocieplenia i zobowiąże się do transformacji w latach 2021-2030. Nieprzypadkowo subregion koniński został umieszczony na liście terytoriów objętych dodatkowym wsparciem UE. Już teraz w Wielkopolsce Wschodniej działa forum współpracy międzyśrodowiskowej biznesu, nauki, samorządów lokalnych oraz organizacji pozarządowych na rzecz wdrażania technologii zeroemisyjnych. Niektóre z projektów realizowane są także przy udziale funduszy unijnych z WRPO 2014-2020.
Dlaczego w unijnym rozporządzeniu dla polityki spójności na lata 2021-2027 wzmocnione zostały zasady informowania opinii publicznej o projektach finansowanych z funduszy unijnych?
Polityka spójności odgrywa ważną rolę w budowaniu europejskiej tożsamości i jest najbardziej namacalnym wyrazem europejskiej solidarności. W ostatnich latach Komisja Europejska odnotowała bezprecedensowy wzrost rozprzestrzeniania się dezinformacji, który ostatecznie może powodować zagrożenie dla procesów demokratycznych i dla dóbr publicznych, takich jak zdrowie obywateli Unii, środowisko czy bezpieczeństwo. Tym samym, dezinformacja stała się wyzwaniem, które należy podjąć. Kluczem do walki z dezinformacją jest stałe podnoszenie świadomości społecznej. Dlatego też wraz z wszystkimi podmiotami zaangażowanymi w realizacje działań z funduszy unijnych: z władzami krajowymi, regionalnymi, lokalnymi i pojedynczymi beneficjentami, musimy dostarczać obywatelom rzetelnych informacji o celach i rezultatach unijnych inwestycji.
Kwintesencją polityki spójności jest podejmowanie decyzji blisko obywateli. W maju obchodziliśmy 30. rocznicę przywrócenia samorządności w Polsce. Czy samorządy zdały egzamin, jako partnerzy Komisji, we wdrażaniu polityki spójności?
Dzięki przywróceniu samorządności mieszkańcy polskich miast, wsi i gmin zyskali realny wpływ na swoje najbliższe otoczenie, możliwość rozmowy o potrzebach lokalnych społeczności. 30 lat samorządności to najważniejszy kapitał, to czas obywatelskich aktywności, poczucia wspólnoty i partycypacji społecznej.
Wpływ środków polityki spójności na rozwój samorządu terytorialnego zwiększał się na przestrzeni lat. W perspektywie finansowej 2007-2013 stworzono 16 regionalnych programów i samorządom przyznano środki w wysokości 17 z 67 miliardów euro na Polskę. W latach 2014-2020 środki unijne zarządzane przez samorządy to już 31 z 76 miliardów euro na Polskę. Naszym wspólnym sukcesem jest nie tylko budowa nowoczesnej infrastruktury, z jakiej korzystają mieszkańcy, ale także w niemniejszym stopniu ogromny postęp w jakości działań administracji. Unia Europejska nie tylko finansuje, ale również wymaga. Większa autonomia wymusiła większą odpowiedzialności ze strony samorządów, przykładowo: przejrzystość w wyborze projektów i w zamówieniach publicznych, przeprowadzanie ocen oddziaływania na środowisko z konsultacjami społecznymi i robienie analizy ekonomicznej wspieranych projektów, pokazującej, że dany projekt rzeczywiście przyczyni się do rozwoju regionu – i to wszystko w ściśle określonych ramach czasowych.
Pragnę skorzystać z okazji, aby podziękować naszym partnerom w Wielkopolsce za imponujące wyniki osiągnięte w ciągu 30 lat samorządności i 16 lat w Unii Europejskiej!
Rozmawiał: Łukasz Karkoszka