Starość i samotność często chodzą parami. W czasie epidemii, zamknięci w domach seniorzy, odczuwają jeszcze boleśniej przymusową izolację. Nawet ci, którzy na co dzień dzielnie stawiają jej czoła, miewają chwile kryzysu. W trudnych momentach pomoc niosą teleasystenci, którzy poza opieką medyczną, wspierają starszych codzienną rozmową.
Każdego dnia nadzorują, dzwonią, pytają o zdrowie i samopoczucie. Wysłuchują, uspokajają, przypomną o przestrzeganiu najważniejszych zasad. W kryzysowych momentach, reagują natychmiast, wzywając odpowiednie służby. To teleasystenci, którzy dla wielu seniorów i osób niesamodzielnych, są prawie jak rodzina. W czasach pandemii ich rola stała się jeszcze ważniejsza.
Druga rodzina
Wśród wielu świetnie działających przedsięwzięć, zakładających wsparcie seniorów i ich opiekunów, warto wymienić realizowany w stolicy Wielkopolski projekt „Usługi społeczne i opieka medyczna dla mieszkańców Poznania”. Przewiduje m.in. prowadzenie domu dziennej opieki medycznej, rehabilitację, opiekę asystentów, konsultacje lekarskie i prawne oraz teleopiekę. Pomocą objętych jest 2010 osób.
Za usługi teleopiekuńcze odpowiada Stowarzyszenie Medycyna Polska. Pracuje w nim dziewięciu teleasystentów, którzy 24 godziny na dobę czuwają nad bezpieczeństwem biorących udział w projekcie. Jednym z teleasystentów jest Patryk Maćkowiak. W stowarzyszeniu pracuje od listopada ubiegłego roku.
- Moim obowiązkiem jest stały kontakt telefoniczny z osobami starszymi, często schorowanymi i samotnymi. Reagujemy na każde wezwanie. Seniorzy noszą specjalne opaski z przyciskiem, dzięki któremu mogą zgłosić problem. W naszym systemie jest to natychmiast odnotowywane, wtedy dzwonimy i sprawdzamy co się dzieje. Przeprowadzamy również rozmowy kontrolne, przynajmniej raz w tygodniu. Sprawdzamy stan zdrowia i samopoczucia – mówi.
Asystenci dbają nie tylko o zdrowie fizyczne, ale też stronę psychiczną swoich pacjentów, o to, żeby nabierali siły i wiary na nadchodzące dni. Żeby czuli się potrzebni.
- Nasi podopieczni najczęściej zwracają się z problemami zdrowotnymi, jednak nierzadko oczekują zwykłej towarzyskiej rozmowy. Zmagają się z samotnością, potrzebują wsparcia, pocieszenia, a czasem po prostu wysłuchania – mówi Patrycja Basińska, specjalista ds. teleopieki Stowarzyszenia Medycyna Polska.
Świat do góry nogami
Pandemia koronawirusa wywróciła świat do góry nogami, zmieniając życie wielu z nas. Seniorzy, ze względu na zagrożenie, musieli jeszcze bardziej ograniczyć wszelkie kontakty zewnętrzne, odwiedziny, wyjścia z domu, do sklepu. Przymusowa izolacja jest dla nich szczególnie uciążliwa i przykra.
- Czują niepokój, boją się o życie swoje i bliskich. Staramy się ich uspokoić i uświadomić, że jesteśmy w tej sytuacji razem i wspólnie musimy się z tym uporać. Oferujemy pomoc w robieniu zakupów czy lekarstw, w czym nieocenione jest wsparcie opiekunów ze Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Flandria – mówi Patryk Maćkowiak.
O tym, jak ważną pracę wykonują teleasystenci, najlepiej zaświadczyć mogą sami seniorzy, którzy taką opieką są objęci. Jedną z nich jest Jolanta Dienwebel z Poznania.
- Jestem samotna, nie mam rodziny. Początkowo obawiałam się korzystania z usług tego projektu. Moje wątpliwości zostały jednak szybko rozwiane. Teleasystenci to dla mnie ogromne wsparcie. Czuję się bezpieczna. W każdej chwili mogę wcisnąć przycisk i ktoś się ze mną skontaktuje. Kiedy czuję się samotna, również mogę zadzwonić i porozmawiać. Osoba po drugiej stronie zawsze doradzi, wesprze mnie i podniesie na duchu. Cieszę się, że istnieją ludzie tak chętni do pomocy. Są dla mnie jak druga rodzina – mówi.
Całkowita wartość projektu to niecałe 19 mln zł, z czego dofinansowanie unijne wyniosło prawie 16 mln zł.
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat projektu „Usługi społeczne i opieka medyczna dla mieszkańców Poznania”? Koniecznie przeczytaj nasz reportaż, który opublikowaliśmy e-magazynie „Nasz Region” z grudnia 2019 roku.
Spokój i bezpieczeństwo
System teleopieki działa także w Swarzędzu. Projekt „Nowoczesne usługi asystenckie i opiekuńcze w Gminie Swarzędz” realizowany jest przez tamtejszy Ośrodek Pomocy Społecznej, natomiast za teleopiekę odpowiada firma Sidly. Jedną z podopiecznych jest Aleksandra Ruszczyńska, która nie ukrywa, że pomoc teleasystentów jest dla niej ogromnym wsparciem.
- Stan mojego zdrowia może się pogorszyć w każdej chwili, dlatego opieka teleasystentów, którzy dają mi poczucie bezpieczeństwa, jest dla mnie bardzo ważna. Dzięki opasce, którą noszę, kontrolują parametry życiowe i w razie ich załamania, natychmiast udzielą pomocy – mówi.
Dla pani Aleksandry izolacja nie jest niczym wyjątkowym. Ze względu na stan zdrowia już od jakiegoś czasu mocno ogranicza wyjścia z domu.
- Trochę już się przyzwyczaiłam, więc skutki epidemii nie są dla mnie tak dotkliwe. Mocno odczuwam jedynie brak odwiedzin najbliższych. Cieszę się, że przynajmniej telefonicznie zawsze mam z kim porozmawiać – mówi.
Jedną z osób „po drugiej stronie”, która czuwa nad zdrowiem pani Aleksandry jest Magdalena Szczepańska, która w projekcie Ośrodka Pomocy Społecznej w Swarzędzu, na stanowisku ratownika telecentrum, uczestniczy od 2018 roku.
- Mam spore doświadczenie w pracy z seniorami i osobami niesamodzielnymi. Empatia, komunikatywność oraz zaangażowanie sprawiają, że lepiej rozumiem potrzeby moich podopiecznych – mówi. - Wszystko sprowadza się do troski o ich zdrowie i bezpieczeństwo. To praca odpowiedzialna, ale i przynosząca dużo satysfakcji – dodaje.
Pandemia koronawirusa nie wpłynęła na styl pracy teleasystentów. Sprawiła jednak, że ich rola stała się jeszcze ważniejsza.
- Wsparcie podopiecznych w tym szczególnym czasie jest niezwykle istotne. Osoby starsze, bardziej narażone na powikłania związane z koronawirusem, często konsultują z nami niepokojące objawy. Zawsze staramy się ich uspokoić, zbieramy wywiad i, w razie konieczności, przekazujemy go odpowiednim służbom – mówi Magdalena Szczepańska. - Wiemy, że seniorzy ufają nam. Odwdzięczamy się im za to dobrym słowem i radą. Wiedzą, że nie zostawimy ich w potrzebie – dodaje.
Całkowity koszt projektu „Nowoczesne usługi asystenckie i opiekuńcze w Gminie Swarzędz” to ponad 2,8 mln zł, z czego unijne dofinansowanie wynosi prawie 2,7 mln zł.
Dominik Wójcik