Nasz Region WRPO 2014+ E-MAGAZYN Fotografia wykonana z lotu ptaka przedstawia roboty budowlane na ostrowskim rynku. Widoczna jest między innymi wieża kościoła i zabudowania. Zdjęcie pochodzi z archiwum beneficjenta).

Ostrów Wielkopolski, dzięki rewitalizacji, odzyskuje dawny blask (fot. archiwum beneficjenta).

REPORTAŻ: Rewitalizacja potrzebna jak tlen

To miasto da się lubić. Odbywają się tu ciekawe imprezy kulturalne. Tu liczy się sport - żużel, koszykówka, a nawet lotnictwo. Dużo ogródków i przyjemnych knajpek – piszą o Ostrowie Wielkopolskim internauci. Wreszcie mamy miejsce na wspaniałe imprezy międzypokoleniowe, cztery lata czekaliśmy na remont! Lubimy spotykać się i działać – mówią o wyremontowanych świetlicach mieszkańcy Łuszkowa i Bielewa. Dzięki rewitalizacji i unijnym funduszom zaniedbane przestrzenie przechodzą zmiany, a lokalna społeczność dostaje impuls do działania. Sprawdziliśmy, jak oceniają je „lokalsi”.

Ostrów Wielkopolski. Miasto Krzysztofa Komedy i muzycznych festiwali: od Chopina po jazz.

Fotografia przedstawia mężczyznę stojącego na wyremontowanym deptaku prowadzącym w stronę rynku. Widoczne są między innymi ławki czy latarnie. Autorem zdjęcia jest Dominik Wójcik. Po wojnie ważny ośrodek przemysłu elektromaszynowego. Dziś miejsce, które odzyskuje dawne historie. Dzięki unijnemu wsparciu w budynku sali sesyjnej powstało Ostrowskie Centrum Aktywności Lokalnej, nowe życie zyskał miejski Amfiteatr, a główny trakt miasta szlachetnieje. Zmianę przeszły też kultowe „jordanki”, czyli Ogródki Jordanowskie, w których wychowało się kilka pokoleń Ostrowian.

– Miasto zmienia się. Jest coraz lepiej, ładniej – mówi, nie kryjąc zadowolenia Przemysław Gruszecki, związany z miastem od urodzenia. Zaangażowany społecznik. Przedsiębiorca. Przedstawiciel mieszkańców i prowadzących działalność w Ostrowskim Komitecie Rewitalizacji.

– Mieszkam w okolicach głównego traktu. Prowadzę tu sklep. Jestem świadkiem już trzeciej przebudowy deptaku – pierwsza miała miejsce w latach siedemdziesiątych, druga w latach dziewięćdziesiątych, obecna wydaje się być najbardziej spektakularna. Choć trakt nie jest jeszcze skończony, robi wrażenie. Zaangażowałem się w działania rewitalizacyjne, bo zawsze czułem w sobie ducha społecznika. Poza tym zależy mi, by to miasto było piękne i ludziom żyło się tu dobrze. Czy rewitalizacja śródmieścia w tym pomoże? Uważam, że tak. Bo za działaniami infrastrukturalnymi idą zmiany społeczne. Myślę, że niedawno oddane Centrum Aktywności Lokalnej w budynku Sali Sesyjnej coraz bardziej zacznie tętnić życiem, tu mają się rodzić pomysły i ciekawe społeczne inicjatywy. Władze miasta, jako pierwsze w Polsce, uruchomiły rewitalizacyjny budżet obywatelski, co miało zachęcić mieszkańców do wychodzenia z inicjatywami. Pomysł chwycił. Spośród wielu propozycji wybrano kilka, między innymi gwiazdkowy minikoncert świąteczny na deptaku, który ma żyć przez cały rok. Proszę zajrzeć też do Amfiteatru, w którym powiększono scenę, zamontowano zadaszenie i powiększono widownię. Widzowie, mimo ograniczeń związanych z pandemią, dopisali na pierwszych koncertach.

Przemysław Gruszecki cieszy się, że w proces rewitalizacji chcą włączyć się również prywatni właściciele budynków znajdujących się przy głównym deptaku.

– Odnowienie kamienic zwieńczyłoby podjęte działania i znacznie podniosło estetykę śródmieścia. Od wielu tygodni intensywnie namawiam właścicieli, by skorzystali z dotacji, które ma dla nich Bank Gospodarstwa Krajowego. W Ostrowie rewitalizacja naprawdę działa. Mieszkańcy się angażują, chcą zmian, a o to przecież w tym wszystkim chodzi.

W jaki sposób amfiteatr w Ostrowie Wlkp. integruję mieszkańców? O tym opowiada Beata Klimek prezydent Ostrowa Wlkp. na antenie WTK (wejście antenowe „na żywo” podczas DOFE 2020, wrzesień 2020).

Dzieje się w Ostrowie

– To miasto się budzi. Mieszkam tu od urodzenia i nie zamierzam się stąd ruszać.

Fotografia przedstawia młodego mężczyznę prezentującego medal, na tle specjalnej ścianki. Zdjęcie pochodzi z archiwum prywatnego. Ludzie są fantastyczni, a zmiany naprawdę dają nadzieję na miastotwórczy ferment – przekonuje Patryk Płomiński, młody, pełen energii miejski aktywista. Po godzinach zapalony piłkarz, twórca Ostrowskiej Ligi Piłki Nożnej Amatorskiej, szef lokalnego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i członek rady osiedla śródmieście.

– Rewitalizacja, która dzieje się na naszych oczach, będzie zwieńczeniem procesu zmian, które zachodzą w mieście. Jestem pod wrażeniem tego, jak zmieniły się Ogródki Jordanowskie. Gdy byłem mały, graliśmy tam z kolegami w piłkę między drzewami, wśród wysokiej trawy. Dziś są tu place zabaw i pełna infrastruktura, z której mieszkańcy chętnie korzystają. Amfiteatr też zaczął żyć. Potrzebował modernizacji, podobnie jak centralny trakt miasta. Powoli na deptaku pojawia się zieleń. Za kilka tygodni zobaczymy finalny efekt. Wiem, że niektórzy na te zmiany patrzą z rezerwą. Sam uważam jednak, że rewitalizacja była tu niezbędna. Miasto potrzebowało tego, jak tlenu. Trzeba iść z duchem czasu – mówi stanowczo.

Małe jest piękne

Krzywiń – urokliwa miejscowość leżąca w powiecie kościańskim. Jej początki sięgają pierwszych Piastów. Tu znajduje się sławny folwark „Soplicowo”, znany z filmu „Pan Tadeusz”, Krzywińska Kolej Drezynowa i nietypowy szlak turystyczny - Kopaszewska Droga Krzyżowa. Mieszkańcy dbają o swoją małą ojczyznę. Widać to wyraźnie w sołectwie Łuszkowo, gdzie na początku roku w ramach rewitalizacji oddano do użytku Centrum Integracji i Aktywizacji Lokalnej.

Fotografa przedstawia mężczyznę stojącego na schodach do budynku Centrum Aktywizacji i Integracji. Autorem zdjęcia jest Dominik Wójcik. – Obiekt przeszedł generalny remont – mówi Paweł Wawrzyniak, lider odnowy wsi. Radny Rady Miejskiej Krzywinia, zawodowy strażak i członek Ochotniczej Straży Pożarnej. – Świetlica wymagała modernizacji. Nie mieliśmy tu nawet centralnego ogrzewania. Zimą, gdy nagrzaliśmy salę, woda kapała po suficie i ścianach. Żeby zorganizować jakieś spotkanie, trzeba było trzy dni wcześniej zacząć grzać salę. Na szczęście to już za nami. Teraz mamy ogrzewanie z prawdziwego zdarzenia, klimatyzację – podkreśla, nie kryjąc zadowolenia.

Centrum składa się z dwóch sal – głównej, przeznaczonej na imprezy, szkolenia i konferencje i małej, gdzie spotykają się organizacje działające w Łuszkowie: OSP, Koło Gospodyń Wiejskich, klub seniora, związek młodzieży wiejskiej, kółko rolnicze.

– Nasze Centrum to przykład miejsca, które powstało z uwzględnieniem wszystkich zgłoszonych uwag przez mieszkańców. Zanim wykonawca przystąpił do remontu, konsultował z nami proponowane rozwiązania. Mieliśmy wpływ na to, jak budynek zostanie zmodernizowany, tak by dobrze wszystkim służył. Dziś to miejsce, mimo pewnych ograniczeń związanych z pandemią, tętni życiem. Zresztą mieszkańcy naszej wsi zawsze byli aktywni i chętnie włączali się w różne społeczne inicjatywy. Nie lubimy siedzieć w domach, lubimy się spotykać i działać. Sam od wielu lat pracuję na rzecz Łuszkowa. Mieszkając na wsi, nie ma się zbyt wielu możliwości rozwoju. Moja przygoda zaczęła się od służby w młodzieżowej drużynie OSP. Tam zostałem zauważony i zaproponowano mi udział w wyborach do rady młodych. Zostałem nawet młodzieżowym burmistrzem Krzywinia. Angażuję się w pracę na rzecz wsi, bo to miejsce jest tego warte. Organizujemy co roku plenery malarsko-rzeźbiarskie, na które zjeżdżają artyści nie tylko z Polski, ale i z zagranicy. Rozsławiają naszą wieś. Mamy dobrą passę, jesteśmy zauważani. Nowe Centrum da nam szersze pole do działania. Będzie o nas jeszcze głośniej – mówi z uśmiechem.

Mamy się czym chwalić

Nie tylko Łuszkowo zyskało nową przestrzeń publiczną, ale również niedalekie Bielewo.

Fotografia przedstawia mężczyznę w garniturze, stojącego przy wejściu do świetlicy środowiskowej. Autorem zdjęcia jest Dominik Wójcik. – Proszę pana, mamy piękną świetlicę, na miarę XXI wieku. Trwają przy niej jeszcze ostatnie prace, musimy też zakupić sprzęt, ale jedno wiem na pewno – będziemy tu mogli organizować wspaniałe imprezy międzypokoleniowe. Cztery lata czekaliśmy na remont – opowiada energicznie Władysław Konieczny, sołtys Bielewa. Działanie, jak przyznaje ma we krwi. Mieszka tu od kilkudziesięciu lat. Mieszkańcy już dwukrotnie obdarzyli go ogromnym zaufaniem i bezapelacyjnie wybrali na sołtysa.

– Trzeba mieć wspólny język z mieszkańcami, wysłuchać. Remont świetlicy to w dużej mierze efekt zgłaszanych potrzeb przez lokalną społeczność. W przyszłym roku ruszymy pełną parą z działalnością. Jest scena, są sale do spotkań. Będzie i rozrywka i kultura, i działalność społeczna. Proszę przyjechać, jak już ruszymy, to pokażemy w pełni nasze możliwości. Jedno mogę powiedzieć już dziś: jako społeczność, jesteśmy dumni, że taką inwestycję udało się zrealizować w naszej wiosce.

Projekt „Rewitalizacja przestrzeni miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego” rozpoczął się w maju 2018 r. i potrwa do końca listopada 2020 r. Całkowita wartość przedsięwzięcia to ponad 11,2 mln zł, z czego dofinansowanie WRPO 2014+, wyniosło ok. 8,9 mln zł. Z kolei projekt „Reaktywacja mieszkańców Gminy Krzywiń poprzez rewitalizację wybranych obszarów wiejskich w miejscowościach: Bielewo, Łuszkowo i Świniec” realizowany był od 2018 r. do sierpnia 2020 r. Wartość przedsięwzięcia to ponad 6 mln zł, z czego dotacja unijna to ponad 4,4 mln zł.

Łukasz Karkoszka

Promujemy naszych beneficjentów zmieniamywielkopolskie@umww.pl
Zestaw logotypów: Program Regionalny, Rzeczpospolita Polska, Samorząd Województwa i Unia Europejska