Urokliwy Pałac w Koźminku odzyskał swój dawny blask, a dawny dworzec kolejowy w Grodzisku Wielkopolskim otrzymał drugie życie. To tylko dwa z dziesiątek przykładów rewitalizacji, które udały się w naszym regionie. Nie tylko całe miejskie kwartały, ale także pojedyncze, ważne historycznie lub społecznie budynki zyskują nowy, estetyczny wygląd i funkcje.
Na łamach naszego e-magazynu wielokrotnie prezentowaliśmy przykłady projektów, dzięki którym przez lata zaniedbywane miejskie przestrzenie odzyskiwały świeżość, a swoim mieszkańcom dawały poczucie sprawności i przeświadczenie, że wiele można zmienić na lepsze. Dzięki wsparciu unijnych środków w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020, skuteczność rewitalizacji możemy obserwować w Wieleniu, Kaliszu, Lwówku i wielu innych miejscach naszego regionu.
Programy rewitalizacyjne dotyczą co prawda większych przestrzeni, jednak często pozwalają nadać nowe funkcje starym, nadgryzionym zębem czasu, ważnym historycznie budynkom. W Kaliszu, dla przykładu, w nieużytkowanej od lat hali targowej „Rogatka”, powstał Akcelerator Kultury, a w niewielkich wsiach Krzywiń czy Łuszkowo, generalne remonty przeszły świetlice.
Przyjrzyjmy się dwóm kolejnym obiektom, które dzięki wydatnemu unijnemu wsparciu, zyskały nowe oblicze i funkcje.
Duma mieszkańców w nowej odsłonie
Koźminek to niewielka gmina leżąca w południowo-wschodniej Wielkopolsce. Zamieszkuje w niej nieco ponad 7 tys. osób, a ich prawdziwą dumą jest urokliwy zespół pałacowo-parkowy, którego sercem jest późnobarokowy dwór będący jednym z ciekawszych przykładów dworskiej architektury w tej części regionu.
- Obiekt wzniesiono w drugiej połowie XVIII wieku dla chorążego województwa kaliskiego, posła Józefa Kiełczewskiego i jego żony Salomei z Walewskich - mówi Iwona Michniewicz, burmistrz Koźminka. - Jego dzisiejszy wygląd zawdzięczamy jednak gruntownej przebudowie, która miała miejsce w latach 1906-1907 staraniem Marii z Mielęckich i Tadeusza Hantke. Jan Heurich, znany polski architekt, w latach 1920-1921 minister sztuki i kultury, podjął się wybudowania skromnej siedziby ziemiańskiej. Dwór, który powstał, to doskonały przykład budowli w tzw. Stylu krajowym, czyli propagowanej w Wielkopolsce odmianie narodowego romantyzmu. Po drugiej wojnie światowej mieściła się tu szkoła, a ostatnimi czasy przedszkole – dodaje.
W latach 2004-2006 dzięki Funduszom Europejskim przeprowadzono udaną rewaloryzację parku. Wykonano wtedy m.in. alejki żwirowe, ogrodzenie, zamontowano oświetlenie. Sam dworek, na swoją modernizację czekał jeszcze kilka następnych lat.
- To jeden z najcenniejszych zabytków w naszej gminie – mówi Iwona Michniewicz. - Ubolewam, że tak długo musiał czekać na swoją kolej. Zdecydowaliśmy się sięgnąć po Fundusze Unijne na rewitalizację, co okazało się strzałem w dziesiątkę – dodaje.
Dworek poddano generalnemu remontowi, w ramach którego wykonano izolację przeciwwilgociową, tynki renowacyjne, przebudowano posadzki, wraz z odtworzeniem dekoracyjnych parkietów, wymieniono stolarkę okienną i drzwiową, rynny i rury spustowe, a także odnowiono więźbę i pokrycie dachowe.
- W trakcie prac odkryto zabytkowe klasycystyczne polichromie pochodzące z drugiej połowy XVIII wieku. Ich artystyczna i historyczna wartość jest bardzo wysoka, a unikatowość, nie tylko w skali regionu, umieszcza je na wyjątkowej pozycji wśród zachowanych obiektów tej klasy – przekonuje Iwona Michniewicz. - Oczywiście polichromie zostały, w porozumieniu z konserwatorem zabytków, odpowiednio zabezpieczone i utrwalone. Przed nami ich kompleksowa restauracja wraz z odtworzeniem brakujących elementów – dodaje.
Dworek w Koźminku otrzymał nowe życie i będzie pełnił funkcje społeczne. Jeszcze w tym roku powstanie tu Gminne Centrum Kultury i Sportu. Swoje siedziby będą tu miały m.in. Koło Gospodyń Wiejskich, Gminna Orkiestra Dęta, zespół śpiewaczy „Koźminianki”, a także różne grupy społeczne. Będą się tu również odbywały wydarzenia kulturalne: koncerty, wystawy i liczne warsztaty.
- Jednym z głównych celów tego przedsięwzięcia było wzmocnienie więzi między mieszkańcami a gminą. Chcemy, żeby utożsamiali się z Koźminkiem, jego historią i kulturą, i byli z tego dumni – zaznacza Iwona Michniewicz.
Całkowity koszt projektu „Konserwacja i restauracja zabytkowego dworu w Koźminku na potrzeby utworzenia ośrodka kultury i organizacji pozarządowych” wynosi ponad 3,2 mln zł, z czego dofinansowanie z Funduszy Unijnych dla Wielkopolski to kwota około 2 mln zł.
Co łączy zabytkowy dworek w Koźminku z Napoleonem? Odpowiedź w magazynie „Zmieniamy Wielkopolskę” (odc. 16)
Pociąg do rewitalizacji
Na rewitalizację postawili także w Grodzisku Wielkopolskim. Tutaj, na cel wzięto dawny dworzec PKP. Właśnie stąd mieszkańcy miasta mogli wsiąść w pociągi do Poznania, Wolsztyna, a jeszcze pod koniec lat 80. także do Opalenicy i Kościana. Liczba pasażerów stopniowo jednak spadała, a dworzec zaczął świecić pustkami. Nie pomogła nawet rewitalizacja linii kolejowej z Poznania do Wolsztyna, biegnąca właśnie przez Grodzisk Wielkopolski. Dworzec zamknięto na cztery spusty i opuszczono.
- Porzucony i niszczejący budynek przez lata czekał na drugie życie – mówi Agata Stachowska-Kinecka, naczelnik Wydziału Rozwoju Gminy Urzędu Miejskiego w Grodzisku Wielkopolskim. - Chcieliśmy mu je dać, jednak pierwszy pomysł – przebudowa i urządzenie w nim m.in. biblioteki, upadł. Modernizacja znacznie przekraczała nasze możliwości finansowe, a nasz projekt nie uzyskał dofinansowania z zewnątrz. Nie poddawaliśmy się jednak. Spróbowaliśmy po raz drugi. Z sukcesem – dodaje.
Gmina pozyskała Fundusze Unijne na rewitalizację obszaru zdegradowanego, w skład którego wchodził właśnie dworzec kolejowy. Zaplanowano gruntowną przebudowę i adaptację budynku, w wyniku której miało powstać Centrum Ekonomii Społecznej, służące osobom zamieszkującym tereny zdegradowane przestrzennie i społecznie.
- Naszym celem była przede wszystkim pomoc osobom wykluczonym z różnych przyczyn, w tym ze względu na niepełnosprawności czy ubóstwo – mówi Agata Stachowska-Kinecka. - Do tej pory w mieście działało Gminne Centrum Pomocy Środowiskowej, które udzielało wsparcia wielu mieszkańcom. To uświadomiło nam konieczność rozszerzenia tego typu działalności – tłumaczy.
W ramach prac wewnątrz budynku stworzono nowy szyb windy, odnowiono podłogi i ściany, wymieniono także instalacje elektryczną i wodno-kanalizacyjną. Na zewnątrz oczyszczono i uzupełniono poważnie zniszczoną elewację, wymieniono także stolarkę okienną.
- Zorganizowaliśmy przestrzeń wystawienniczą i salę dydaktyczną z punktem krawieckim, kosmetycznym i miejscem na prowadzenie kursów, warsztatów czy szkoleń. Powstała także pracownia komputerowa z siedmioma stanowiskami. Na piętrze natomiast umiejscowiliśmy salę rehabilitacyjną i animacyjną. Zagospodarowaliśmy również poddasze – powstała tam „Strefa Sztuki Dworzec”, w której będą odbywały się spotkania z artystami oraz terapia zajęciowa z rzeźby, ceramiki czy malarstwa – wymienia Agata Stachowska-Kinecka.
Centrum jest już gotowe, zakończyło się jego wyposażanie, a gmina czeka na uzyskanie pozwolenia na użytkowanie. Jeżeli sytuacja epidemiczna pozwoli, oficjalne otwarcie nastąpi w połowie 2021 roku.
Całkowity koszt projektu „Przebudowa i adaptacja budynku po byłym dworcu PKP w Grodzisku Wlkp. w celu utworzenia Centrum Ekonomii Społecznej” wynosi prawie 5 mln zł, z czego dofinansowanie z Funduszy Unijnych dla Wielkopolski to kwota 3,8 mln zł.
Dominik Wójcik