Rynek pracy wciąż potrzebuje fachowców. W Wielkopolsce brakuje choćby mechaników samochodowych, spedytorów i logistyków, spawaczy, programistów, a nawet piekarzy czy fryzjerów. Szkoły branżowe z pomocą unijną starają się odpowiadać na obecną sytuację. Jaki to przynosi skutek?
Wprowadzanie młodych ludzi na rynek pracy jest wyzwaniem, za które w dużej mierze odpowiadają szkoły. Dziś pracodawcy oczekują od absolwentów przynajmniej krótkiego doświadczenia. Mile widziane są staże, praktyki zawodowe czy nawet wolontariat, którymi młodzież może wykazać się już na starcie. Wielkopolskie szkoły, starając się łączyć teorię z praktyką, chętnie aplikują o unijne granty, a pozyskane pieniądze inwestują w praktyczny wymiar kształcenia.
Absolwenci z chociażby minimalnym doświadczeniem, mają większe szanse na szybkie znalezienie pracy od tych, którzy nie zdobyli jeszcze żadnej praktyki. Badania i analizy pokazują, że rynek pracy wciąż potrzebuje fachowców. Dowodem jest barometr zawodów, czyli jednoroczna prognoza sytuacji na rynku pracy, dzielący zawody na deficytowe, zrównoważone i nadwyżkowe. Według analiz na 2021 rok, do pierwszej grupy w Wielkopolsce zalicza się chociażby mechaników samochodowych, spedytorów i logistyków, spawaczy, programistów, ślusarzy, piekarzy, fryzjerów czy specjalistów elektroniki, automatyki i robotyki. Młodzi ludzie zaś, coraz częściej nad akademickie, wyższe wykształcenie, przedkładają szybki start zawodowy i dobrze płatną pracę.
Oczekiwania obu stron godzą nowoczesne szkoły branżowe. Zajęcia teoretyczne przeplatają się tu z praktycznymi. Młodzież uczy się zawodu, obsługi maszyn i urządzeń, poznaje środowisko pracy, w którym w przyszłości będzie się realizować. Przedsiębiorstwa coraz częściej decydują się zaś na współpracę z takimi placówkami wiedząc, że to dla nich szansa na wyszkolenie przyszłej kadry.
Wsparcia działań edukacyjnych udziela Unia Europejska, przeznaczając niemałe kwoty dla szkolnictwa branżowego. Dzięki dotacjom szkoły mogą organizować dla swoich uczniów i nauczycieli dodatkowe kursy i szkolenia, doradztwo zawodowe, a także doposażać swoje pracownie i sale lekcyjne. Umożliwiają też organizację staży zawodowych dla uczniów. Jak pokazują przykłady, łączenie praktyki z teorią przynosi wiele korzyści, zyskują zaś wszyscy: uczniowie, nauczyciele i pracodawcy.
Przywilej, ale i obowiązek
Ogromne wsparcie od kilku lat trafia do uczniów i nauczycieli w powiecie ostrzeszowskim. Wiele dzieje się za sprawą Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego, która ma bogate doświadczenie w realizacji projektów finansowanych z unijnych środków.
- Członkami Unii są producenci branży mięsnej, a naszym głównym zadaniem jest wspieranie ich w rozwoju – mówi Joanna Olizarowska, kierownik projektu „Dobry zawód – dobra przyszłość”. - Od początku działalności realizujemy projekty unijne, w tym między innymi edukacyjne. Najpierw skupiliśmy się na pomocy szkołom kształcącym uczniów w dziedzinie gastronomii. Z czasem zrozumieliśmy, że aby nasza branża dobrze się rozwijała, potrzeba współpracy z innymi. Dlatego nasze przedsięwzięcia skierowaliśmy również do placówek przygotowujących fachowców w kierunkach związanych z logistyką, informatyką czy przemysłem samochodowym – wyjaśnia.
Stąd pomysł na projekt „Dobry zawód – dobra przyszłość”, realizowany w technikum w Zespole Szkół nr 2 w Ostrzeszowie. Około 140 uczniów kierunków technik rolnik i technik informatyk może korzystać z całej listy kursów zawodowych (m.in. programowanie, spawanie metodą MAG, obsługa wózka widłowego) i językowych oraz staży. W ramach zajęć prowadzonych przez specjalistów z danej branży zdobywają wiedzę i umiejętności, które są niezbędne w ich zawodzie. Dla nauczycieli zaś, poza szkoleniami, przygotowano możliwość podjęcia studiów podyplomowych.
- Realizację projektu rozpoczęliśmy w czerwcu 2020 roku, od nawiązania współpracy z lokalnymi przedsiębiorcami, gdzie w niedługim czasie część uczniów trafiła na staże – mówi Joanna Olizarowska. - Do przedsięwzięcia włączyliśmy nauczycieli, którzy biorą udział w kursach i studiach podyplomowych. Ciągle trwa modernizacja i doposażanie pracowni. Ze względu na sytuację epidemiczną, musieliśmy się mocno nagimnastykować, żeby doprowadzić do końca niektóre szkolenia. Część trzeba było przesunąć. Planujemy, że odbędą się wiosną tego roku. Uczniowie, którzy już skorzystali ze wsparcia, nadal mają szansę wziąć udział w dodatkowych szkoleniach. Według harmonogramu, przedsięwzięcie miało zakończyć się w październiku 2021 roku, jednak ze względu na epidemię, planujemy jego wydłużenie – dodaje.
Wśród nauczycieli, którzy zdecydowali się wziąć udział w projekcie, jest Radosław Jeziorny, uczący przedmiotów informatycznych. Nauczyciel skorzystał z kursu języka obcego, rozpoczął również studia podyplomowe na kierunku inżynieria oprogramowania – programowanie.
- Przemiany we współczesnym świecie, zwłaszcza w branży IT, wymuszają konieczność ciągłego doskonalenia umiejętności. Niestety dodatkowe kursy nie są tanie. Dlatego skorzystanie z szansy, jaką dają Fundusze Europejskie, jest przywilejem, ale też obowiązkiem – mówi. - Udział w projekcie pomógł mi wypracować nowe rozwiązania organizacyjne na lekcjach. Zdobyte umiejętności oraz korzystanie z nowoczesnego sprzętu pozwalają mi prowadzić zajęcia ciekawiej, a przede wszystkim dostosować poziom lekcji do wymagań rynku pracy oraz zainteresowań uczniów – dodaje.
O tym jak pierwszy staż może wpłynąć na początek zawodowej drogi przekonał się Marcin Przybył, który dopiero uczy się zawodu technika informatyka.
- Wiedzę teoretyczną i częściowo praktyczną zdobywam w szkole, jednak praca w rzeczywistych warunkach odpowiadających mojemu przyszłemu miejscu zatrudnienia to zupełnie co innego – przekonuje. - Miałem okazję nie tylko zdobyć cenne doświadczenie, ale też zaprezentować się pracodawcy, co przyniosło skutek – mimo zakończenia stażu nadal współpracuję z firmą. Dodało mi to wiary w siebie i motywacji.
Całkowity koszt projektu to kwota ponad 1,4 mln zł, a dofinansowanie z Funduszy Unijnych wyniosło prawie 1,3 mln zł.
Szansa dla wszystkich
Po unijne środki na wsparcie swoich uczniów i nauczycieli, chętnie sięga także Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Złotowie. Obecnie, w placówce realizowane są cztery projekty. Jednym z nich jest przedsięwzięcie mające wesprzeć zarówno uczniów, jak i nauczycieli, w zdobywaniu wiedzy, kwalifikacji i doświadczenia.
Działaniami objętych jest łącznie ponad 900 osób, z czego zdecydowaną większość stanowią uczniowie. Wszyscy korzystają z doradztwa edukacyjno-zawodowego. Następnie przechodzą odpowiedni dla siebie kurs: wózków jezdniowych, eksperta spedycji i logistyki, operatora obrabiarki CNC, baristy, dietetyka, cukiernika czy wielu innych. W projekcie biorą udział także nauczyciele. Przygotowano dla nich staże i praktyki zawodowe.
- Przewidzieliśmy także inwestycje w sprzęt i wyposażenie szkoły. Do tej pory udało nam się kupić wózek jezdniowy. Przed nami proces wyposażania pracowni – mówi Grzegorz Kolera, dyrektor Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Złotowie.
Sytuacja pandemiczna mocno skomplikowała realizację projektu. CKZiU stara się jednak na bieżąco wypełniać zobowiązania.
- Utrudniony jest proces rekrutacji uczniów na kolejne edycje kursów oraz udział nauczycieli w stażach. Wiele firm zrezygnowało z realizacji praktyk, a niektóre uczelnie odwołały nabory na studia podyplomowe. Wymusiło to na nas zmiany harmonogramów i form szkoleń. Część z nich odbywa się w sposób zdalny lub hybrydowy. Mimo to, realizacja projektu nie jest zagrożona – zapewnia Grzegorz Kolera.
O jego efektach zaświadczyć może m.in. Agnieszka Smolarz, nauczycielka przedmiotów zawodowych z zakresu żywienia i usług gastronomicznych, która skorzystała ze studiów podyplomowych na kierunku dietetyka
- Udział w projekcie pozwolił mi nie tylko zwiększyć kompetencje i nabyć nową wiedzę, ale również rozwinąć pasję – zapewnia. - Zajęcia są teraz ciekawsze, więcej się dzieje, a przekazywanie wiedzy przychodzi mi łatwiej – dodaje.
Entuzjazmu nie kryje też Adrianna Grzywna, kształcąca się w kierunku technika logistyki. Uczennica skorzystała z kursu wózka jezdniowego.
- W tak dynamicznie rozwijającym się zawodzie, jakim jest logistyka, zdobywanie wiedzy i nowych kwalifikacji jest niezbędne – przekonuje. - Przede mną egzamin zawodowy. Kurs, który ukończyłam, z pewnością pomoże mi w jego pomyślnym zdaniu oraz w dalszym kształceniu się w tym kierunku – dodaje.
Całkowity koszt projektu „Wzmocnienie eliminowania zawodów deficytowych w Północnej Wlkp., poprzez zaangażowanie potencjału możliwości, w kształceniu zawodowym w CKZiU w Złotowie” to kwota prawie 1,5 mln zł, z czego unijne dofinansowanie wyniosło ponad 1,2 mln zł.
Dominik Wójcik