O tym jak Unia Europejska wspiera system ochrony zdrowia, usługach zdrowotnych dla seniorów, Środowiskowych Centrach Zdrowia Psychicznego i programach profilaktycznych rozmawiamy z Pauliną Stochniałek, członkinią Zarządu Województwa Wielkopolskiego.
W jaki sposób Fundusze Europejskie wpłynęły na poprawę jakości systemu zdrowia w regionie?
Unijne dotacje unowocześniły szpitalną infrastrukturę na wielu poziomach. Nie tylko pod kątem zakupów sprzętu, ale też inwestycji związanych z termomodernizacją i oszczędnością energii, co z punktu widzenia wyzwań klimatycznych, z którymi się zmagamy, ma dużą wartość. Wiele placówek zdrowia w naszym regionie podpisało deklarację tzw. zielonych szpitali, a więc podejmujących działania proklimatyczne, co wpływa na poprawę jakości powietrza, a tym samym na zdrowie mieszkańców. W minionej perspektywie w ramach programu regionalnego ogłoszonych zostało ponad 40 naborów związanych z ochroną zdrowia, na które samorząd zabezpieczył 63 mln zł wkładu własnego. Te 20% środków własnych doskonale obrazuje skalę wydatków, jaką poczyniliśmy. Znaczna część pieniędzy przeznaczona została na doposażenie placówek w nowoczesny sprzęt. Do szpitali trafiły rezonanse, tomografy komputerowe i inne specjalistyczne urządzenia. Szpital w Lesznie i Wielkopolskie Centrum Onkologii wzbogaciły się o roboty chirurgiczne. Do tego doszły wydatki na sprzęt i środki ochrony osobistej w trakcie pandemii Covid-19. Bez unijnych środków nie bylibyśmy w stanie zabezpieczyć tak dużej ilości zakupów medycznych.
Jednym z obszarów unijnego wsparcia są Centra Usług Społecznych i Dzienne Domy Opieki Medycznej. Dlaczego tworzenie tego typu placówek jest tak istotne?
Zarówno Centra Usług Społecznych, jak i Dzienne Domy Opieki Medycznej wspierają deinstytucjonalizację usług, sprawiając, że mogą być one świadczone w miejscu zamieszkania - w środowisku lokalnym, które potrzebujący znają i czują się w nim bezpiecznie. Centra Usług Społecznych zmieniają nasze myślenie o pomocy społecznej, która wielu osobom wciąż kojarzy się wyłącznie z ludźmi dotkniętymi kryzysem, co jest mocno stygmatyzujące. Centra Usług Społecznych mają znacznie szerszy zasięg i swoją ofertę kierują do wszystkich, nie tylko do osób w kryzysie. Stanowią nową jakość polityki społecznej. Z kolei Dzienne Domy Opieki Medycznej to placówki wspomagające osoby niesamodzielne, które na skutek urazów lub zabiegów operacyjnych wymagają wzmożonej opieki rehabilitacyjnej. Zapewniają opiekę medyczną w warunkach zbliżonych do domowych, dzięki czemu faktyczni opiekunowie mogą realizować swoje życiowe założenia, wiedząc, że ich najbliżsi są pod dobrą opieką.
W jakim kierunku będą rozwijane usługi zdrowotne w regionie, szczególnie w kontekście obserwowanego procesu starzenia się społeczeństwa?
Deisntytucjonalizacja usług to główny kierunek naszych działań. W najbliższych latach nadal rozwijać będziemy teleopiekę, tak aby seniorzy, mogli jak najdłużej przebywać w swoim najbliższym otoczeniu, a jednocześnie czuli się bezpieczni i zaopiekowani. Jesteśmy w fazie testów, po której program obejmie całe województwo. Nowym rozwiązaniem będą usługi sąsiedzkie. Polskie społeczeństwo nie tylko starzeje się, ale i „rozjeżdża”. Wielu seniorów nie może liczyć na pomoc rodziny, która mieszka w innej części regionu czy kraju, dlatego z pomocą ruszą ludzie mieszkający w pobliżu. Chcemy mocniej rozwinąć wolontariat towarzyski, co z kolei pozwoli zaspokoić potrzebę bliskości. Samotność to często największa dolegliwość osób starszych. Dzięki wolontariuszom będą mogli wciąż być aktywni społecznie, co zawsze wpływa na samopoczucie. Rozwijać będziemy kluby seniora, dzienne domy opieki czy placówki dla osób z demencją. Te formy wsparcia pomogą starszym zadbać o swój dobrostan.
Czy pod względem kadrowym jesteśmy dobrze przygotowani do świadczenia tego typu usług?
To trudny temat. Kadry z obszaru polityki społecznej są mocno niedoszacowane. Problemem są również niskie zarobki, przez co osoby, które mogłyby zawodowo spełniać się w tym zakresie, wybierają inne, lepiej płatne profesje. Niestety jesteśmy w przededniu kryzysu kadrowego. Albo lepiej zaopiekujemy się osobami pracującymi w tym wymagającym i trudnym obszarze, nie tylko pod względem płacowym, ale i szkoleniowym, albo nie będzie miał kto zajmować się podopiecznymi. Jako samorząd chcemy zintensyfikować działania szkoleniowe.
Mówiąc o deinstytucjonalizacji usług zdrowotnych, należy wspomnieć o Środowiskowych Centrach Zdrowia Psychicznego, które również powstały przy wydatnej unijnej pomocy. Zdają egzamin?
Jak najbardziej. Znaczna część problemów, które pojawiają się w systemie opieki społecznej – uzależnienia, bezdomność, przemoc – są pokłosiem kryzysów psychicznych. Dlatego tak ważne jest, żeby osoby w kryzysie miały dostęp do pomocy „tu i teraz”. Tę zapewniają Środowiskowe Centra Zdrowia Psychicznego, które rozlokowane zostały w różnych częściach regionu. Mieszkańcy otrzymują w tych placówkach szybkie i skuteczne wsparcie. Czasem wystarczą pojedyncze interwencje, są jednak choroby, które sprawiają, że monitoring środowiskowy będzie potrzeby przez całe życie.
W regionie sukcesywnie wdrażane są programy zdrowotne. W jakich obszarach zdrowotnych jest największe zapotrzebowanie na tego typu działania?
Profilaktyka jest kluczem do sukcesu, więc wszystkie programy zdrowotne, które realizowaliśmy będziemy kontynuować. Tym bardziej, że jako społeczeństwo postpandemiczne zmagamy się z chorobami w zakresie układów krążenia i oddechowego. Do tego dochodzą programy związane ze schorzeniami danego przedziału wiekowego i programy onkologiczne. Do połowy roku ze środków województwa finansować będziemy program in vitro, a później zadanie to przejmie państwo.
Jakie są najważniejsze wyzwania polityki zdrowotnej Wielkopolski na najbliższe lata w kontekście potrzeb zdrowotnych mieszkańców?
Wyzwań jest sporo. Kluczowe jest poprawienie warunków klimatycznych i uświadomienie mieszkańcom, że mają wpływ na środowisko, w którym żyją i w którym żyć będą ich dzieci i wnuki. Lepsza jakość powietrza to mniej problemów zdrowotnych. Równie ważne będzie eliminowanie chorób zakaźnych, co wiąże się ze zwiększaniem świadomości ludzi na temat pozytywnych efektów szczepień profilaktycznych. Pandemia wywołała szkodliwą dyskusję „szczepić się czy się nie szczepić”. W przestrzeni publicznej pojawiło się wiele poglądów, które wprowadziły niepotrzebny niepokój. Działania, które będziemy podejmować, wiązać się będą również z propagowaniem zdrowego stylu życia. Musimy uświadomić ludziom, że to jak żyjemy i co jemy będzie miało wpływ na to, w jakiej będziemy kondycji w okresie później starości. Przy okazji nowej perspektywy finansowej myślimy również o programach związanych z bezpiecznym stosowaniem leków czy skierowanych bezpośrednio do nastolatków. Naszym priorytetem wciąż będzie dbanie o zdrowie psychiczne mieszkańców z każdego przedziału wiekowego.
Rozmawiał: Łukasz Karkoszka