Blisko 40 proc. Europejczyków uważa ochronę zdrowia za najważniejsze zadanie unijnych instytucji. Ważniejsze nawet niż poprawa sytuacji gospodarczej czy walka ze zmianami klimatu. Takie wnioski płyną z badania Eurobarometr, przeprowadzonego na przełomie 2020 i 2021. Także Wielkopolska dba o ochronę i profilaktykę zdrowia mieszkańców, regularnie doinwestowując placówki medyczne działające w regionie.
Polityka Wspólnoty stanowi uzupełnienie działań poszczególnych państw członkowskich. Głównym celem UE jest zapewnienie mieszkańcom ochrony przed poważnymi transgranicznymi zagrożeniami oraz dostępu do opieki zdrowotnej na najwyższym poziomie. Dlatego instytucje unijne stoją na straży powszechnej dostępności, skuteczności i solidności krajowych systemów zdrowotnych. Realizują tę misję koordynując i inicjując działania, ale także wspierając finansowo inwestycje podnoszące jakość ochrony zdrowia. Mechanizmem, który zapewnia dodatkowe środki dla programów polityki spójności skierowanej na przeciwdziałanie skutkom kryzysu wywołanego pandemią jest instrument REACT-EU. Zarząd Województwa Wielkopolskiego rozstrzygnął kolejny konkurs. W sumie już 35 placówek ochrony zdrowia z całego regionu otrzymało ponad 111 mln zł na działania naprawcze po COVID-19. Przeznaczają je na modernizację infrastruktury, zakup niezbędnego sprzętu, aparatury diagnostycznej i laboratoryjnej oraz wyrobów medycznych jednorazowego użytku, w tym środków ochrony osobistej dla personelu.
Pieniądze z REACT-EU przeznaczane są również na zwalczanie zjawiska zwanego długiem zdrowotnym. Powstaje ze względu na trudności w dostępie do lekarzy, długie kolejki do specjalistów czy niską świadomość zdrowotną. Problem nasilił się w trakcie pandemii koronawirusa. Liczby nie kłamią. Według Eurostatu na 1000 mieszkańców Polski przypada średnio 2,4 lekarza. To najgorszy wynik w całej Unii Europejskiej. W czasie pandemii nie wykonano w różnych obszarach mniej więcej 35 proc. świadczeń, a w niektórych - nawet do 50 proc. (np. dotyczących chorób przewlekłych). Utrudniony dostęp do opieki szpitalnej przyczynił się do rozwoju chorób. W Polsce, podczas pandemii COVID-19 śmiertelność sercowo-naczyniowa zwiększyła się o blisko 17 proc. Podobne statystyki dotyczą pacjentów onkologicznych.
Walka z COVID-19 jeszcze się nie skończyła. Wielu pacjentów, choć wyleczonych, zmaga się z całym zestawem powikłań, które utrudniają im codzienne życie – mówią lekarze. Wymagana jest więc szybka interwencja: chorzy potrzebują dostępu do diagnostyki i leczenia, a lekarze dobrego sprzętu medycznego. Dlatego obecnie szpitale starają się oferować pacjentom odpowiednią ofertę w tym zakresie. Duża w tym zasługa środków unijnych z puli REACT-EU, które zasiliły budżet Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020.
Mniejsze ryzyko
Wśród projektów wybranych do dofinansowania znalazł się ten, realizowany przez poznańskie Centrum Medyczne HCP. W trakcie pandemii, placówka dodatkowo stworzyła 122 miejsca dla pacjentów z rozpoznaniem lub podejrzeniem COVID-19, którzy wymagali hospitalizacji. W tym czasie szpital zabezpieczał również cały Poznań wraz z okolicznymi gminami jako jedna z dwóch placówek, w zakresie świadczeń ratujących życie i zdrowie w ramach SOR.
- Pomimo dużego zaangażowania w przeciwdziałanie pandemii COVID-19, staraliśmy się również opiekować pacjentami z innymi chorobami, w tym onkologicznymi, kardiologicznymi czy neurologicznymi w możliwie najszerszym zakresie. Dzięki wielkiemu wysiłkowi personelu udało nam się w latach 2020 i 2021 zrealizować kontrakt z NFZ w 100 proc. – przyznaje Lesław Lenartowicz, prezes zarządu spółki. - W trakcie trwania pandemii, w odróżnieniu od niektórych podmiotów korzystających głównie z teleporad, w ramach POZ przyjmowaliśmy pacjentów przede wszystkim w poradni – dodaje.
Trudna sytuacja podmiotów leczniczych po szczycie pandemii poprawi się dzięki unijnemu wsparciu. Zrealizowany projekt zwiększy odporność Centrum na zagrożenia, jakie niosą choroby zakaźne obecnie i w przyszłości.
- Otrzymane środki umożliwią przeprowadzenie remontu i modernizacji czterech gabinetów lekarskich, w których świadczone są usługi medyczne w ramach podstawowej opieki zdrowotnej. Zostaną tam zastosowane rozwiązania zdecydowanie ograniczające transmisję wirusów i bakterii – mówi Lesław Lenartowicz. – W ramach dotacji kupimy również aparat USG, który umożliwi wykonywanie badań na miejscu. To bardzo ważne, gdyż USG jest kluczowym ogniwem skutecznej i szybkiej diagnostyki. Wcześniejsze rozpoznanie i podjęte leczenie w ramach POZ, zmniejszą ryzyko rozwoju choroby i w efekcie zmniejszą ilości leczonych pacjentów w ostrych stanach chorobowych. Wprowadzimy rozwiązania, dzięki którym możliwe będzie szybkie, sprawne i bezpieczne diagnozowanie oraz leczenie w ramach POZ, co ma istotny wpływ na bezpieczeństwo pacjentów i personelu – dodaje.
Całkowity koszt projektu „Zakup aparatu USG wraz z przeprowadzeniem modernizacji gabinetów POZ, sposobem na wzrost odporności i dostępności systemu zdrowia” to kwota niemal 700 tys. zł, z czego unijne wsparcie w ramach WRPO 2014-2020 wyniesie prawie 500 tys. zł.
Szybka diagnoza
Z unijnego wsparcia korzystać będzie również Zakład Opieki Zdrowotnej i Medycyny Pracy „Med-Alko” sp. z o.o. z siedzibą w Koninie. Placówka już od pierwszej fali pandemii przyjmowała pacjentów dwutorowo – w ramach teleporad oraz, jeśli sytuacja tego wymagała, w gabinecie lekarskim lub na wizycie domowej. Osłabienie koronawirusa, które obserwujemy obecnie, nie oznacza jednak, że wyzwanie minęło.
- Okres pandemii spowodował ogromny wzrost zachorowań i powikłań związanych z układem oddechowym. W naszym centrum zadeklarowanych jest około 16,5 tys. pacjentów. Część z nich ciężko przeszła COVID-19 i nadal zmaga się z powikłaniami tej choroby – mówi dr n. med. Bartłomiej Kopaczewski, prezes spółki. - Chcąc zwiększyć możliwości zarówno prowadzenia długofalowej terapii o wysokiej jakości oraz skutecznej diagnostyki, postanowiliśmy skorzystać z unijnego wsparcia i kupić nowy cyfrowy aparat RTG – dodaje.
Nowoczesny aparat z lekarską stacją diagnostyczną znajdzie się na parterze przychodni. Zagwarantuje to pełną dostępność, także dla pacjentów o ograniczonych możliwościach ruchowych i słabą sprawnością.
- Urządzenie wykorzystywane będzie głównie na potrzeby poradni chorób płuc i gruźlicy. Aparat umożliwi wykonanie niezbędnego badania na miejscu, wraz z interpretacją wyniku przez dyżurnego lekarza. Dzięki temu skróci się czas potrzebny na postawienie właściwej diagnozy i wdrożenie odpowiedniej terapii, co ma niebagatelne znaczenie w powrocie do zdrowia pacjentów – przekonuje Bartłomiej Kopaczewski.
Całkowity koszt projektu „Doposażenie placówki medycznej POZ i AOS w Koninie przy ulicy Przyjaźni 3 w sprzęt medyczny, zakup cyfrowego RTG dla potrzeb wynikających bezpośrednio i pośrednio z pandemii COVID-19” to kwota 700 tys. zł, z czego unijne dofinansowanie w ramach WRPO 2014-2020 wyniesie niemal 500 tys. zł.
Dominik Wójcik