Nasz Region WRPO 2014+ E-MAGAZYN Na zdjęciu widać cztery eleganckie kobiety w biurze, omawiające jakiś projekt. Fotografia pochodzi z adobe stock.

Coraz więcej kobiet decyduje się na założenie firmy. Wiele z nich korzysta z unijnego wsparcia (fot. adobe stock)

Teraz, albo nigdy! Fundusze spełniają zawodowe marzenia

Kobiety coraz chętniej zakładają firmy. Prowadzenie własnego przedsiębiorstwa stało się dla nich nie tylko zawodową alternatywą, ale często także sposobem na realizację marzeń. Agnieszka Bednarek i Marlena Figas spełniają się zawodowo dzięki unijnemu wsparciu.

Czasy, kiedy kobiety były dyskryminowane na rynku pracy, ze względu na rzekomo niższe kwalifikacje czy słabszą wydajność, odchodzą. Z danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wynika, że w 2022 roku wskaźnik zatrudnienia wśród pań do 65. roku życia wyniósł przeszło 65% i wzrósł w ostatnich ośmiu latach o niemal 9%!

Przełamując zawodowy impas, kobiety coraz częściej decydują się na zakładanie własnych firm. Chcą realizować swoje pasje, robić to, co lubią i wykorzystywać swój potencjał, który na etacie może być niezauważany lub niedoceniany. Według różnych badań, odsetek kobiet z własnymi firmami to około 35% ogółu prowadzących działalność gospodarczą w naszym kraju.

Spora w tym zasługa Funduszy Europejskich. Liczne dotacje, wsparcie pomostowe czy szkolenia zdecydowanie ułatwiają spełnianie marzeń o własnej firmie. Przekonały się o tym Agnieszka Bednarek i Marlena Figas.

Szukając swojego miejsca

Agnieszka Bednarek jest magistrem zarządzania bezpieczeństwem. Swoje doświadczenie zawodowe gromadziła najpierw, jak wielu, na etacie. Pracowała głównie w biurach, jako referent ds. administracyjnych czy sekretarka.

Fotografia przedstawia młodą kobietę w różowym fartuchu, pozującą przy stole pełnym słodkich wypieków. Zdjęcie pochodzi z archiwum prywatnego. - Czas mijał, a ja miałam wrażenie, że ta praca nie przynosi mi takiej satysfakcji, na jaką liczyłam – mówi. - W moim życiu nadeszła jednak wielka zmiana. Urodziłam córkę i poszłam na urlop macierzyński. Wtedy poważniej zastanowiłam się nad tym, co chcę robić. Jednocześnie realizowałam się w swojej wielkiej pasji, jakim jest cukiernictwo. Tworzyłam własne wypieki, eksperymentowałam, zrealizowałam nawet kilka drobnych zamówień. Recenzje dostawałam świetne. Pomyślałam – może to jest właściwy kierunek? Tylko skąd wziąć pieniądze?

Absolwentka ASP Marlena Figas, niemal od samego początku swojej artystycznej przygody marzyła o otwarciu własnej pracowni. Na drodze do realizacji zawodowych marzeń stanęły jednak koszty.

- Pracowałam wcześniej w wielu miejscach. Projektowałam stoiska wystawiennicze na Międzynarodowych Targach Poznańskich, wykonywałam zamówienia i prowadziłam warsztaty w czterech pracowniach ceramiki, w tym w Policealnej Szkole Ceramiki Ceramiq, projektowałam meble i komunikację wizualną. Praca przynosiła mi satysfakcję, czułam jednak że bycie na etacie nie jest dla mnie. Moja kreatywność i pomysły wychodziły daleko poza to, co mogłam tworzyć w pracy. Wreszcie stwierdziłam: teraz, albo nigdy – mówi.

Obie panie, swoje szanse odnalazły w unijnym projekcie prowadzonym przez Fundusz Rozwoju i Promocji Województwa Wielkopolskiego SA – „Samozatrudnienie pomysłem na życie”.

- Uczestnicy skorzystali ze szkolenia „ABC działalności gospodarczej”, podczas którego nauczyli się podstaw prowadzenia firmy, m.in. rozliczeń z urzędem skarbowym i ZUS czy tworzenia strategii marketingowych i promocji – mówi Hanna Rzepka, kierownik projektu. - Otrzymali również pomoc finansową w postaci bezzwrotnej dotacji na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej w kwocie 23 tys. zł oraz wsparcie pomostowe w kwocie ponad 2 tys. zł wypłacane przez rok od daty startu firmy. Pomogło ono przede wszystkim w początkowym etapie, w opłacaniu rachunków i zobowiązań – dodaje.

Łącznie, dotację i wsparcie pomostowe otrzymały 292 osoby, z czego 168 to kobiety. Efektem przedsięwzięcia jest powstanie w Wielkopolsce przeszło 290 firm i miejsc pracy.

W przyszłość – z entuzjazmem

Pracownia cukiernicza „Słodki stół u Zuzy” pani Agnieszki, wystartowała w marcu br.

- Jest pewna różnica między tradycyjną cukiernią a pracownią. Ta pierwsza bowiem jest otwarta dla klientów każdego dnia, w określonych godzinach. Tymczasem moja firma realizuje przede wszystkim zamówienia – wyjaśnia. - Przygotowuję wypieki - torty, ciasta i desery na różne imprezy: komunie, wesela, urodziny, chrzciny. Na każdą okazję. Używam wyłącznie produktów wysokiej jakości, nie stosuję zamienników ani półproduktów. Moje wyroby dostosowuję do wymagań klientów: jeśli ktoś lubi mniej słodkie czy bezglutenowe ciasta, także je przygotuję – zapewnia.

Agnieszka Bednarek przyznaje, że bez unijnego wsparcia, firma nadal pozostałaby w sferze marzeń.

- To ogromny zastrzyk gotówki, który pozwolił mi na zakup najważniejszego sprzętu: pieca konwekcyjnego, piekarnika, mikserów czy malakserów – wymienia.

Swoje zawodowe marzenia spełnia również pani Marlena. Jej pracownia ceramiki „Lulka Ceramics” także rozpoczęła działalność w marcu.

- Prowadzę warsztaty z ceramiki dla dorosłych i dzieci. Klienci przychodzą do mnie spontanicznie, ale także organizuję dla nich różne wydarzenia: integracje firmowe, urodziny, a nawet wieczory panieńskie. Na warsztatach można nie tylko mile spędzić czas i dobrze się bawić, ale również wykonać coś użytkowego. Tworzę również własną ceramikę. Chcę rozwijać swoją markę i w niedalekiej przyszłości sprzedawać towary w sklepach stacjonarnych, sklepach online z designem, a także tworzyć projekty które powalczą na konkursach wzorniczych, takich jak „Must have” czy „dobry wzór”.

I w jej przypadku, unijne wsparcie było kluczowe w rozpoczęciu działalności gospodarczej.

- Bez tego nie dałabym rady. Własne oszczędności i wsparcie rodziny wydałam na remont i wyposażenie lokalu. Dzięki unijnej dotacji mogłam kupić najważniejszy sprzęt: piec do wypalania i koło garncarskie. Wsparcie pomostowe dało mi bezpieczną poduszkę finansową pozwalającą uregulować podstawowe opłaty. Założenie firmy było jedną z lepszych decyzji jakie podjęłam w swoim życiu. Jest to fascynująca przygoda. Mam w głowie mnóstwo pomysłów i w końcu mogę się realizować.

Projekt „Samozatrudnienie – pomysłem na życie” realizowany był przez Fundusz Rozwoju i Promocji Województwa Wielkopolskiego SA w partnerstwie z DGA SA. Całkowita wartość przedsięwzięcia wyniosła ponad 18 mln zł, z czego ponad 17 mln zł stanowiła dotacja z Funduszy Europejskich.

Dominik Wójcik

ZOBACZ TAKŻE