Mają pomysł na młodzież

By skutecznie pomagać młodym ludziom, trzeba szukać alternatywnych metod wsparcia. Dlatego w kilku wielkopolskich gminach powstały kluby  KARnet prowadzone przez Fundację Aktywności Lokalnej ( FAL). To miejsca  stworzone z myślą o młodzieży, która potrzebuje uwagi i mądrych nauczycieli, by rozwinąć skrzydła. Fundacja robi to od dawna innowacyjną metodą, która angażuje wszystkich i nikogo nie wyklucza.

Aktywizacja środowisk zagrożonych wykluczeniem społecznym jest zadaniem wymagającym wiedzy, umiejętności i wyczucia. Praca z bezdomnymi, niepełnosprawnymi czy długotrwale bezrobotnymi wymaga przygotowania i właściwego podejścia. Praca z  młodzieżą z rodzin przeżywających trudności opiekuńczo-wychowawcze czy z pieczy zastępczej jest podwójnie trudna – z jednej strony ze względu na naturalne w tym wieku kwestionowanie autorytetów i poszukiwanie tożsamości; z drugiej – ze względu na ich skomplikowaną sytuację rodzinną. Rozwiązania instytucjonalne nie zawsze działają.  Powiatowe Centra Pomocy Rodzinie w powiecie pleszewskim i śremskim  szukają rozwiązań w ramach projektów dofinansowanych z poddziałania 7.2.1 „Usługi społeczne – projekty pozakonkursowe realizowane przez jednostki samorządu terytorialnego i ich jednostki organizacyjne” w partnerstwie z – między innymi – Fundacją Aktywności Lokalnej (FAL). Pozostali partnerzy to również miejscowe instytucje – gminne ośrodki pomocy społecznej. Oba projekty zakładają szereg działań wspierających, w tym poradnictwo, warsztaty dla rodzin zastępczych, zajęcia socjoterapeutyczne, grupy wsparcia, asystenta rodziny. To zadania po stronie instytucji. Fundacja skupia się na współpracy z młodzieżą. Wie, jak to robić, bo robi to od dawna. Z sukcesem i innowacyjną metodą, która angażuje wszystkich i nikogo nie wyklucza.

KARnet, czyli sieć otwarta na każdego

Fundacja Aktywności Lokalnej prowadzi KARnet – sieć Klubów Aktywności Rozmaitych. Tu bilet wstępu mają tylko osoby bez dowodu osobistego; od 13-tego do 18-tego roku życia. No i są wyjątki dla wyjątkowych gości, których młodzież sama zaprasza. Kluby funkcjonują w kilku wielkopolskich gminach. W tym także w miejscowościach powiatu pleszewskiego i śremskiego. – W małych, lokalnych środowiskach jest młodzież pełna osobistych wyzwań i rodzinnych problemów. Potrzebuje akceptacji, zaangażowania, chce czuć się potrzebna. Tę potrzebę zaspakaja – czasami niestety –   i odzwierciedla w niektórych radykalnych, destrukcyjnych działaniach. KARnet jest odpowiedzią na te wyzwania – Iwona Janicka, prezes zarządu Fundacji Aktywności Lokalnej.

 

Młodzież ze Śremu na wielkiej tablicy spisuje swoje pomysły na czerwcowe Dni Śremu. Potem będzie burza mózgów, które propozycje wybrać i zrealizować
Młodzież ze Śremu na wielkiej tablicy spisuje swoje pomysły na czerwcowe Dni Śremu. Potem będzie burza mózgów, które propozycje wybrać i zrealizować. Fot. Archiwum FAL

 

Otwarta przestrzeń i edukacja rówieśnicza

Kluby działają na zasadzie placówki otwartej. A to oznacza, że każdy młody człowiek jest tu mile widziany. – To jest przestrzeń otwarta, która sprawia, że spotykają się różni ludzie, z różnych środowisk, z różnymi zainteresowaniami, umiejętnościami. Młodzież uczy się od siebie nawzajem ­– mówi Iwona Janicka. To jednocześnie najkrótsza definicja peer-learningu, czyli metody uczenia się rówieśniczego. Tę metodę w swoim działaniu wykorzystuje Fundacja. Na dalszym etapie projektu, część osób zostanie zakwalifikowana jako oficjalni uczestnicy, a część będzie miała rolę wspierającą. Nie będzie to jednak podział na gorszych i lepszych. Obie strony są tak samo ważne, i obie – w zależności od okoliczności – będą dla siebie wsparciem. Ale to nie jedyna innowacja, jaką w swoich przedsięwzięciach stosuje FAL. Kluby pracują metodą projektu, która pozwala na wszechstronny rozwój umiejętności. W Klubach prowadzone będą działania również w zakresie organizacji czasu wolnego, pokonywania trudności szkolnych czy radzenia sobie z zaburzeniami zachowania.

Świetny pomysł – działamy!

Zajęcia pozalekcyjne, kółka zainteresowań, kursy i szkoły językowe mają wiele zalet i jeden minus. Wymagają odhaczenia na liście obecności, niezależnie od tego, czy wciąż chcemy się uczyć hiszpańskiego lub grać na skrzypcach. – Od młodych ludzi wymaga się często konsekwencji, nie daje im pola do eksperymentowania, do szukania swoich pasji i zainteresowań – mówi Iwona Janicka. – A u nas mogą próbować  i stwierdzić, że jednak mi się to nie podoba­ – dodaje.

Jednocześnie, zadaniem kadry – jest motywowanie młodzieży, podsuwanie rozwiązań realizacji ich pomysłów. – Tu nie ma gotowców, że zapraszamy prelegenta, kupujemy akcesoria i mamy zajęcia – mówi Iwona Janicka. –  Bo jak się pójdzie na skróty, zrobi za nich, to nie są w to zaangażowani. Masz pomysł – zastanówmy się, jak to zrobić. Wtedy rośnie ich samoocena, mają poczucie, że wpływają na rzeczywistość. I uczą się odpowiedzialności. Jak zawalę, to ktoś będzie musiał to zrobić za mnie. Jedna z dziewcząt chciałaby spróbować kajakarstwa, sportów wodnych. I nie ma problemu – trzeba tylko to zorganizować, znaleźć jezioro w okolicy, bo w gminie nie ma,  jakoś tam dojechać, wypożyczyć sprzęt.

Nieformalna edukacja to bezpieczne środowisko do testowania w praktyce swoich rozwiązań. Pomaga nauczyć się praktycznych działań, rozwijać kompetencje kluczowe, umiejętność uczenia się, kompetencje społeczne i obywatelskie, inicjatywność i przedsiębiorczość oraz świadomość i ekspresję kulturalną. To pierwszy krok, by w przyszłości młodzi ludzie płynnie weszli na rynek pracy. – Elastyczna formuła funkcjonowania klubów daje pole do kształtowania niezbędnej na rynku pracy postawy otwartości na zmiany i nowe rozwiązania. Młodzież sama będzie decydować o tym, czym chce się zajmować. W praktyce, jeśli utworzy się grupa zainteresowana dekupażem, samoobroną, street art czy fotografią, tańcem lub grą na gitarze, to kadra klubów pomoże taką aktywność zorganizować – tłumaczy Joanna Stanisławska, koordynator KARnet w powiecie pleszewskim.

 

Młodzież z Gimnazjum im. St. Mikołajczyka w Dobrzycy podczas Dni Otwartych Funduszy Europejskich
Młodzież z Gimnazjum im. St. Mikołajczyka w Dobrzycy podczas Dni Otwartych Funduszy Europejskich. Fot. Archiwum FAL

 

Kluby to przestrzeń do spotkań, wymiany swoich doświadczeń, poznawania nowych ludzi. To też bezpieczna przystań, gdzie młodzi ludzie czują się akceptowani. – Rolą kadry jest motywowanie, ale też stanie z boku, żeby wiedzieli, ze jesteśmy i w każdej chwili możemy pomóc. Do dyspozycji jest wykwalifikowana kadra posiadająca odpowiednie wykształcenie oraz doświadczenie pracy z młodzieżą: psycholog, pedagog, oligofrenopedagog, socjoterapeuta, doradca psychospołeczny mówi Iwona Janicka.

Będzie się działo

W powiatach pleszewskim i śremskim działa już kilka KARnetowych placówek. Kolejne Kluby powstają w Książu Wielkopolskim oraz dwie w Brodnicy i w Dolsku. Miejscowa młodzież nie tylko spędza w nich czas aktywnie i kreatywnie, ale też wychodzi z ofertą do innych. Taką okazją są lokalne festyny czy obchody Dni Dobrzycy, Dni Pleszewa, Dni Śremu. Na tych imprezach młodzież będzie miała swoje stoiska – w Dobrzycy sama przygotuje atrakcje, wypożyczy namioty, będzie malować twarze, skręcać balony dla najmłodszych, brać udział w zawodach i konkursach.  W Śremie poprowadzi warsztaty „Ojo de dios” i malowania na tkaninie. Takie publiczne prezentacje Kluby mają już przećwiczone – zaprezentowały się podczas Dni Otwartych Funduszy Europejskich. Oba wydarzenia były udane, więc w młodych głowach już rodzą się kolejne pomysły. W końcu wakacje za pasem i będzie dużo czasu, by wprowadzić je w życie.

Monika Wierżyńska