Design odgrywa coraz większą rolę w kreowaniu środowiska otwartego dla osób o znacznie ograniczonej sprawności. Gwarancję pełnej dostępności zapewnia projektowanie uniwersalne, które efektywnie przeciwdziała wykluczeniu społecznemu.
Równość szans to jedna z najważniejszych idei Unii Europejskiej. Okazuje się, że znajduje zastosowanie także w procesie projektowym. W myśl niezwykle popularnej na świecie koncepcji Design for All (Projektowanie dla Wszystkich) architektura, przedmioty codziennego użytku czy usługi powinny być zaprojektowane tak, aby spełniały potrzeby wszystkich członków społeczeństwa. Eksperci Europejskiego Instytutu Projektowania i Niepełnosprawności (EIDD) od lat głoszą hasło, że „dobre projektowanie umożliwia, złe projektowanie ogranicza”. Dlatego tak ważne jest stosowanie zasad projektowania uniwersalnego, które na pierwszym miejscu stawia użytkownika i jego potrzeby, możliwości i ograniczenia.
Holistyczne podejście
Koncepcja uniwersalnego projektowania narodziła się w latach 50. i 60. XX wieku. Wywodzi się ze skandynawskiego funkcjonalizmu i projektowania ergonomicznego.
Jednym z prekursorów idei Design for All (DfA) był amerykański architekt Ronald L. Mace, który postulował, aby projektowane budynki były nie tylko estetyczne, ale i użyteczne dla wszystkich użytkowników, niezależnie od ich wieku i sprawności fizycznej. Założenie to bardzo szybko objęło pozostałe dziedziny związane z projektowaniem. Na Uniwersytecie Północnej Karoliny opracowano zasady projektowania uniwersalnego. Są to: równy dostęp, elastyczność w użytkowaniu, proste i intuicyjne użytkowanie, czytelna informacja, tolerancja na błędy, wygodne użytkowanie bez wysiłku fizycznego, wielkość i przestrzeń odpowiednie dla dostępu i użytkowania.
– Do tych zasad należy dodać jeszcze jedną - percepcję równości, która dobitnie podkreśla, by dany projekt nie stygmatyzował niepełnosprawności lub innych okoliczności ograniczających sprawność użytkowników – mówi dr hab. inż. arch. Marek Wysocki, prof. nadzw. Politechniki Gdańskiej, dyrektor pierwszego w Polsce Centrum Projektowania Uniwersalnego. – Na przykład niezgodne z tą zasadą jest zaprojektowanie odrębnego wejścia do obiektu obsługi podróżnych, przeznaczonego wyłącznie dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. W trakcie zajęć ze studentami podkreślam również, że nie wystarczy coś zaprojektować, by było użyteczne, ale należy również zadbać, by było estetyczne i atrakcyjne dla wszystkich – dodaje.
Z projektantem w miasto
Projektowanie uniwersalne ma wiele zastosowań. Po rozwiązania mogą sięgać także samorządy, które w naturalny sposób powinny odpowiadać na potrzeby wszystkich mieszkańców, szczególnie w dobie starzejącego się społeczeństwa. Tymczasem w naszym kraju nadal dominuje przekonanie: najpierw obiekt, a potem program działania. Często kończy się to fiaskiem - monumentalne budowle świecą pustkami. Wydaje się więc, że samorządowcy do serca powinni wziąć sobie słowa Jana Gehla, duńskiego architekta i urbanisty, autora słynnej frazy: „Po pierwsze życie, potem przestrzeń, następnie budynki. Odwrotnie nigdy nie działa”.
– W alfabecie dostępności, który przygotowuję, wskazuję na dość prosty wzór osiągnięcia efektywnych rozwiązań w zakresie równych szans dostępu do każdej dziedziny życia. Wystarczy zastosować regułę: 4xE + E2 – podkreśla prof. Marek Wysocki. – Pod pierwszą literą „E” kryje się empatia, a więc zrozumienie potrzeb odbiorców. Drugie „E” to zdrowy egoizm - myśląc o sobie – myślę o innych: „jeśli kiedyś będą seniorem, już dziś projektuję przestrzeń tak, bym mógł z niej korzystać przy znacznych ograniczeniach ruchowych”. Każdy z nas bowiem wskutek choroby, wypadku może stać się nagle beneficjentem zmian w przestrzeni. Kolejne „E” to ergonomia, czyli rozpoznanie potrzeb i ekonomia, a więc umiejętność planowania budżetu inwestycji, tak by zasady dostępności były wdrożone już na etapie planowania. Dostosowanie już wybudowanego obiektu do zasad projektowania uniwersalnego jest bowiem znacznie droższe. I wreszcie „E2” to nic innego jak edukacja – zarówno na poziomie szkoły, jak i po zakończeniu kształcenia. Na świecie pojawia się wiele rozwiązań technologicznych, które znacznie ułatwiają korzystanie z przestrzeni, dlatego warto je poznać i wdrażać – wyjaśnia.
I chociaż dobrych przykładów przybywa (mamy wygodne podjazdy, obniżone lady, czytelne systemy informacji), to nasz kraj jest dopiero u progu zmian związanych z wprowadzaniem funkcjonalnych rozwiązań projektowych. Eksperci podkreślają, że potrzebna jest zmiana mentalności społecznej i przekonanie samorządów i przedsiębiorców do wprowadzania tego typu projektów. Konieczne jest także wypracowanie mechanizmu współpracy między biznesmenami, designerami i odbiorcami.
Łukasz Karkoszka