Polskie przedsiębiorstwa coraz chętniej sięgają po innowacyjne rozwiązania wypracowane przez środowisko naukowe. O tym, jak ważne jest zacieśnianie współpracy na linii biznes – nauka, roli Funduszy Europejskich w tym procesie i profesji brokera innowacji rozmawiamy z Jackiem Wawrzynowiczem, Dyrektorem Centrum Innowacji i Transferu Technologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Od lat, jak mantrę słyszymy o potrzebie kreowania innowacji i zacieśnianiu współpracy na linii biznes - nauka. Dlaczego to takie ważne?
Współpraca biznesu i nauki jest istotna na kilku płaszczyznach. Po pierwsze - uczelnie wyższe komercjalizując wyniki badań naukowych i prac rozwojowych, czyli udostępniając je przedsiębiorcom na zasadach rynkowych, realizują tak zwaną trzecią misję uczelni, rozumianą jako współpraca z otoczeniem społeczno-gospodarczym. Dla naukowców przekłada się to na budowanie ich warsztatu i dorobku naukowego o charakterze praktycznym. Z kolei przedsiębiorcy uzyskują wiedzę i rozwiązania technologiczne, których nie są w stanie sami opracować i nawet jeśli podjęliby ten trud, to wiąże się to z kosztami, ryzykiem i czasem niezbędnym na opracowanie innowacji. Naturalnym źródłem kreowania nowych technologii jest więc środowisko naukowe. Wydarzenia ostatnich dwóch, trzech lat dobitnie pokazały turbulentność i złożoność czasów, w jakich żyjemy, mam tu na myśli sytuację pandemiczną oraz konflikt zbrojny, w wyniku których sytuacja gospodarcza stała się niezwykle trudna. To właśnie nowe rozwiązania, chociażby w obszarach bezpieczeństwa czy zdrowia publicznego, generowane na uczelniach i w innych jednostkach naukowych stały się niezwykle ważne, a wręcz pożądane.
Podstawą nowoczesnej gospodarki jest dziś transfer wiedzy i technologii. Na czym polega ten proces?
Przybliżając proces transferu technologii powinniśmy mówić o dwóch zjawiskach: po pierwsze - o procesie komercjalizacji wyników badań, po drugie – o procesie wdrażania technologii. Oba procesy składają się na transfer technologii do szeroko rozumianej gospodarki. Komercjalizacja polega na udostępnianiu przedsiębiorcom innowacyjnych rozwiązań przez uczelnię na zasadach komercyjnych w formie licencji, najmu, dzierżawy bądź ich sprzedaży. Jednakże jest to połowa procesu transferu technologii, bowiem dopiero wdrożenie innowacji na rynek przez przedsiębiorcę, który dysponuje prawami do skomercjalizowanej technologii, wieńczy proces transferu technologii. Często te trzy pojęcia czyli transfer, komercjalizacja i wdrożenie są używane zamiennie i rozumiane jako synonimy, jednak w rzeczywistości mają odrębne znaczenia w ujęciu procesowym. Zatem o rzeczywistym transferze technologii mówimy wówczas, jeśli skomercjalizowana przez uczelnię technologia jest wdrożona przez przedsiębiorcę do gospodarki.
Centrum Innowacji i Transferu Technologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu od wielu lat pomaga w procesie transferu wiedzy. Jak to wygląda w praktyce?
Jako centrum transferu technologii uczelni publicznej stanowimy swoisty pomost pomiędzy wynikami badań, jakie opracowują naukowcy, a tym czego oczekują bądź poszukują przedsiębiorcy w zakresie innowacji. W praktyce proces komercjalizacji składa się z wielu etapów, począwszy od ochrony prawnej wyników badań, poprzez wycenę ich wartości rynkowej, oferowanie wyników badań przedsiębiorcom, negocjacje i wreszcie zawarcie umowy komercjalizacyjnej. Ważne jest to, że w całym procesie Centrum wspiera zarówno naukowców, jak i naszych klientów, czyli przedsiębiorców. Staramy się, aby komercjalizacja - obarczona bądź co bądź procedurami i wymogami formalno–prawnymi - była realizowana w sposób, który w jak najmniejszym stopniu obciąża naukowców i przedsiębiorców. Istotne jest również traktowanie komercjalizacji jako procesu w szerszym kontekście, co oznacza, że staramy się wspierać przedsiębiorców, którzy nabyli prawa do uczelnianych technologii, także w procesie ich wdrażania - oferując im tak zwaną asystę przedwdrożeniową. Są to dodatkowe usługi pozwalające na ocenę i zwiększenie potencjału komercyjnego i wdrożeniowego danej technologii, co pozwala naszym klientom być bardziej skutecznymi we wprowadzeniu produktów lub usług na rynek.
Czy może Pan podać przykłady udanych działań w zakresie komercjalizacji wiedzy, które przeprowadzone zostały m.in. przy unijnym wsparciu?
Sztandarowym przykładem są procesy komercjalizacji wyników badań, które nasi naukowcy opracowują w ramach programów Ministerstwa Edukacji i Nauki pod nazwą „Inkubator Innowacyjności” w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjny Rozwój. W ramach tej inicjatywy finansujemy z funduszy unijnych prace przedwdrożeniowe prowadzące do powstawania nowych ciekawych rozwiązań innowacyjnych. Program pozwala na finansowanie ochrony prawnej wyników badań, wycenę ich wartości rynkowej oraz kompleksowe przygotowanie oferty dla przedsiębiorców w ramach komercjalizacji. Jest to na dzień dzisiejszy jedyny instrument dedykowany dla jednostek naukowych, który umożliwia jednocześnie dofinansowanie powstania innowacji i jej skutecznej komercjalizacji. W ramach programu opracowaliśmy dotychczas blisko siedemdziesiąt różnego rodzaju innowacji, w szczególności z obszaru nowej żywności, meblarstwa, ochrony wód czy biotechnologii. Wiele z nich udało się skomercjalizować.
W ostatnim czasie na znaczeniu nabiera rola brokera innowacji. To dość nowy zawód. Jaką rolę ma do odegrania w procesie transferu innowacji?
Rzeczywiście rola i znaczenie pracy brokerów innowacji wzrasta. Praktycznie od kilku lat, wraz z rozwojem transferu technologii w naszym kraju, kształtuje się sylwetka kompetencyjna tego typu eksperta. Broker to osoba pośrednicząca w kontaktach pomiędzy naukowcami, uczelnią i przedsiębiorcami w całym procesie transferu technologii. Zadaniem brokera jest identyfikacja i selekcja wyników badań naukowych o najwyższym potencjale komercjalizacyjnym, komercyjnym i wdrożeniowym. Brokerzy są odpowiedzialni również za bezpośrednie inicjowanie i pośredniczenie w realizacji procesów komercjalizacji wyników badań oraz organizację współpracy przedsiębiorców z naukowcami. Spektrum ich kompetencji jest szerokie i dotyczy nie tylko kompetencji twardych, ale również swoistych predyspozycji miękkich w relacjach z klientami. Myślę, że ich rola w procesie komercjalizacji technologii jest kluczowa, to właśnie od nich zależy w dużej mierze sukces jednostek naukowych w zakresie skutecznej komercjalizacji innowacji w relacjach z klientami wewnętrznymi – naukowcami i zewnętrznymi – przedsiębiorcami.
Fundusze Europejskie od lat wspierają innowacyjne działania zarówno wśród przedsiębiorców, jak i w środowisku naukowym. Czy rzeczywiście przyczyniły się do zacieśnienia współpracy naukowców i przedsiębiorców?
Trudno mi wypowiedzieć się, w jakim stopniu ta współpraca zacieśniła się w skali kraju oraz wszystkich programów i działań wspierających rozwój, komercjalizację i wdrażania innowacji, opierając się na twardych danych, bowiem takowych nie posiadam. Jednak z obserwacji pracy naszego Centrum i wyników w zakresie ilości opracowywanych nowych technologii, liczby dokonanych komercjalizacji i wdrożeń przeprowadzonych przez przedsiębiorców mogę zdecydowanie stwierdzić, że owszem współpraca jest coraz silniejsza. Przejawia się to chociażby w liczbie firm współpracujących z naszą uczelnią czy liczbie wspólnie realizowanych projektów. W tym obszarze tendencja jest stale rosnąca i właśnie wsparcie z Funduszy Europejskich jest niezwykle ważnym bodźcem stymulującym rozwój tej współpracy. Ważne jest to, że działania finansowane z funduszy wspólnotowych budują relacje w aspekcie zaufania stron i wzajemnego zrozumienia niejednokrotnie odmiennych celów. Mam tu na myśli cele naukowe uczelni i cele biznesowe przedsiębiorców.
Projekt nowego programu regionalnego - Fundusze Europejskie dla Wielkopolski 2021-2027 przewiduje nie tylko wsparcie infrastruktury badawczo-rozwojowej, ale również udział naukowców w roli konsultantów dla przedsiębiorstw w zakresie prac B+R. Jak Pana zdaniem powinna przebiegać tego typu współpraca?
Plan na realizację programu regionalnego dla Wielkopolski napawa optymizmem. Mam tu na myśli działania, które powinny w sposób efektywny wesprzeć inkubację innowacyjnych przedsiębiorstw czy rozwój technologiczny firm już ugruntowanych na rynku. Ważne, aby przedsiębiorcy mieli możliwość zakupu wartości niematerialnych i prawnych prowadzących do wdrożenia innowacji od jednostek naukowych czy też skorzystać z ich usług doradczych i badawczych. Istotne jest także wsparcie procesu transferu technologii, w tym w szczególności komercjalizacji wyników badań opracowanych w jednostkach naukowych w celu zapewnienia technologii o jak najwyższym poziomie rozwoju. Będzie to zwiększało prawdopodobieństwo wdrażania nowych technologii przez firmy. Zapewne podwaliną do wyżej opisanej współpracy będzie wspieranie działań regionalnych i lokalnych brokerów innowacji. Kooperacja powinna zatem opierać się na wykorzystaniu oferty badawczej i technologicznej jednostek naukowych i pełnym wsparciu przedsiębiorców we wdrażaniu nowych technologii.
Nowy program wspierać będzie też Proces Przedsiębiorczego Odkrywania, który pozwoli identyfikować nowe trendy technologiczne i biznesowe w sektorze prywatnym. Jaką rolę do odegrania będą mieli przedstawiciele środowisk naukowych?
Uważam, że proces stałego dialogu uczestników regionalnego systemu innowacji reprezentujących obszary inteligentnych specjalizacji, z zachowaniem wiodącej roli biznesu, stanowi podstawę do wytyczania trafnej strategii rozwoju regionu. Rola środowiska naukowego w dyskusji nad trendami badawczymi i analizach związanych z branżami tworzącymi obszary inteligentnych specjalizacji regionu pozwoli zapewne na wsparcie w identyfikacji nowych obszarów i specjalizacji o dużym potencjale rynkowym. Udział przedstawicieli nauki pozwoli jednocześnie na dopełnianie i pewnego rodzaju weryfikację oczekiwań w zakresie kierunków rozwoju innowacji, jakie prezentować będą przedstawiciele biznesu. W sytuacji, gdy na zasadzie kompromisu te dwa środowiska zgodnie określą nowe trendy, to zwiększą się możliwości wsparcia firm ze strony jednostek naukowych w zakresie kreowania i wdrażania nowych technologii.
Rozmawiał: Łukasz Karkoszka